Oświadczenie władz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku rzuciło nowe światło na doniesienia dotyczące wynajmu apartamentów przez byłego dyrektora placówki, Karola Nawrockiego. Według informacji podanych przez "Gazetę Wyborczą", Nawrocki miał korzystać z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym przez ponad pół roku, mimo że mieszka zaledwie 5 kilometrów od muzeum. Sprawa wywołała burzę medialną, a obecna dyrekcja muzeum przedstawiła szczegółowe wyjaśnienia, zarzucając Nawrockiemu mijanie się z prawdą w jego oświadczeniach.
Oświadczenie władz muzeum
W przesłanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu, dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej stanowczo zaprzeczyła, że apartamenty w muzeum zostały stworzone jako mieszkania dla poprzednich dyrektorów. "Ani dyrektor prof. Paweł Machcewicz, ani żaden z jego zastępców nie spędzili w tych pomieszczeniach nawet doby" – czytamy w komunikacie. Według oświadczenia, decyzja o udostępnieniu apartamentów na wynajem turystyczny została podjęta już na etapie projektowania budynku.
Dyrekcja zaznaczyła, że apartamenty miały generować dochód dla muzeum oraz obniżać koszty organizacji wydarzeń poprzez udostępnianie ich gościom, takim jak prelegenci czy artyści. Zarzuty pod adresem Karola Nawrockiego dotyczące blokowania apartamentu deluxe przez 200 dni uznano za niezgodne z przeznaczeniem tych pomieszczeń.
Odpowiedź Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki, obecnie kandydat na prezydenta RP popierany przez PiS, podczas konferencji prasowej w Zakopanem odnosił się do tych zarzutów. "To nie jest prawdziwa informacja, że ja tam mieszkałem przez 200 dni. Słowo klucz - były one zarezerwowane przez tyle dni na moje imię i nazwisko, ale te apartamenty służyły też do spotkań służbowych z gościami z zagranicy oraz z kraju" – powiedział Nawrocki. Przyznał, że dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę w czasie pandemii COVID-19, wykonując zdalnie swoje obowiązki.
Nawrocki oświadczył także, że jest gotów zwrócić koszty wynajmu, jeśli sprawa będzie dalej badana. Zaznaczył również, że nieruchomości te zostały skomercjalizowane w trakcie jego kadencji, aby przynosiły dochód.
Szczegółowe dane z oświadczenia
Obecna dyrekcja muzeum podkreśla, że nie jest prawdą, że apartamenty pozostawały wyłączone z użytku przez cały okres pandemii. Całkowite zamknięcie hoteli trwało zaledwie 36 dni – od 1 kwietnia do 5 maja 2020 roku. Tymczasem, jak wskazano, Nawrocki dokonał 15 rezerwacji apartamentu deluxe, w tym pięciu na okresy dłuższe niż 10 dni. Rezerwacje obejmowały między innymi terminy od sierpnia 2020 roku do kwietnia 2021 roku, a apartament był niedostępny dla innych gości.
Władze muzeum zakwestionowały także zasadność korzystania przez Nawrockiego z apartamentu podczas urlopu wypoczynkowego. W oświadczeniu zaznaczono, że do spotkań służbowych istnieją odpowiednie pomieszczenia w budynku muzeum, takie jak gabinet dyrektorski czy sala konferencyjna.
Zawiadomienie do prokuratury
Ile by kosztowała apartamentowa "polityka międzynarodowa" Nawrockiego? 🤔@MichalSzczerba sprawdza 👇 pic.twitter.com/CjYXYFIYXj
— Koalicja Obywatelska 🇵🇱✌️ (@ko_klub) January 24, 2025
Politycy Koalicji Obywatelskiej złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, zarzucając Karolowi Nawrockiemu niewłaściwe korzystanie z mienia muzeum. Roman Giertych, przewodniczący zespołu ds. rozliczeń PiS, zaznaczył, że kandydat na prezydenta RP ma teraz szansę na oczyszczenie się z zarzutów.
Kontekst polityczny i społeczny
Sprawa wynajmu apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej budzi kontrowersje nie tylko ze względu na jej aspekt finansowy, ale także polityczny. Karol Nawrocki, jako kandydat na prezydenta RP, stoi przed poważnym wyzwaniem, by udowodnić, że wszystkie jego działania były zgodne z prawem i etyką urzędniczą.
Zarzuty stawiane przez obecną dyrekcję muzeum oraz opozycję mogą wpłynąć na jego wiarygodność w oczach wyborców. Warto dodać, że sprawa ta wpisuje się w szerszy kontekst debat o transparentności zarządzania instytucjami publicznymi w Polsce.
Znaczenie sprawy dla opinii publicznej
Kontrowersje wokół apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej są przykładem, jak ważna jest transparentność w zarządzaniu mieniem publicznym. Wyjaśnienia składane przez obie strony – zarówno Karola Nawrockiego, jak i obecną dyrekcję muzeum – będą kluczowe dla dalszego rozwoju tej sprawy. Jej wynik może mieć istotne konsekwencje, nie tylko dla głównego zainteresowanego, ale i dla przyszłości funkcjonowania instytucji kulturalnych w Polsce.
Oświadczenie władz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku rzuciło nowe światło na doniesienia dotyczące wynajmu apartamentów przez byłego dyrektora placówki, Karola Nawrockiego. Według informacji podanych przez "Gazetę Wyborczą", Nawrocki miał korzystać z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym przez ponad pół roku, mimo że mieszka zaledwie 5 kilometrów od muzeum. Sprawa wywołała burzę medialną, a obecna dyrekcja muzeum przedstawiła szczegółowe wyjaśnienia, zarzucając Nawrockiemu mijanie się z prawdą w jego oświadczeniach.
Oświadczenie władz muzeum
W przesłanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu, dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej stanowczo zaprzeczyła, że apartamenty w muzeum zostały stworzone jako mieszkania dla poprzednich dyrektorów. "Ani dyrektor prof. Paweł Machcewicz, ani żaden z jego zastępców nie spędzili w tych pomieszczeniach nawet doby" – czytamy w komunikacie. Według oświadczenia, decyzja o udostępnieniu apartamentów na wynajem turystyczny została podjęta już na etapie projektowania budynku.
Dyrekcja zaznaczyła, że apartamenty miały generować dochód dla muzeum oraz obniżać koszty organizacji wydarzeń poprzez udostępnianie ich gościom, takim jak prelegenci czy artyści. Zarzuty pod adresem Karola Nawrockiego dotyczące blokowania apartamentu deluxe przez 200 dni uznano za niezgodne z przeznaczeniem tych pomieszczeń.
Odpowiedź Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki, obecnie kandydat na prezydenta RP popierany przez PiS, podczas konferencji prasowej w Zakopanem odnosił się do tych zarzutów. "To nie jest prawdziwa informacja, że ja tam mieszkałem przez 200 dni. Słowo klucz - były one zarezerwowane przez tyle dni na moje imię i nazwisko, ale te apartamenty służyły też do spotkań służbowych z gościami z zagranicy oraz z kraju" – powiedział Nawrocki. Przyznał, że dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę w czasie pandemii COVID-19, wykonując zdalnie swoje obowiązki.
Nawrocki oświadczył także, że jest gotów zwrócić koszty wynajmu, jeśli sprawa będzie dalej badana. Zaznaczył również, że nieruchomości te zostały skomercjalizowane w trakcie jego kadencji, aby przynosiły dochód.
Szczegółowe dane z oświadczenia
Obecna dyrekcja muzeum podkreśla, że nie jest prawdą, że apartamenty pozostawały wyłączone z użytku przez cały okres pandemii. Całkowite zamknięcie hoteli trwało zaledwie 36 dni – od 1 kwietnia do 5 maja 2020 roku. Tymczasem, jak wskazano, Nawrocki dokonał 15 rezerwacji apartamentu deluxe, w tym pięciu na okresy dłuższe niż 10 dni. Rezerwacje obejmowały między innymi terminy od sierpnia 2020 roku do kwietnia 2021 roku, a apartament był niedostępny dla innych gości.
Władze muzeum zakwestionowały także zasadność korzystania przez Nawrockiego z apartamentu podczas urlopu wypoczynkowego. W oświadczeniu zaznaczono, że do spotkań służbowych istnieją odpowiednie pomieszczenia w budynku muzeum, takie jak gabinet dyrektorski czy sala konferencyjna.
Zawiadomienie do prokuratury
Politycy Koalicji Obywatelskiej złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, zarzucając Karolowi Nawrockiemu niewłaściwe korzystanie z mienia muzeum. Roman Giertych, przewodniczący zespołu ds. rozliczeń PiS, zaznaczył, że kandydat na prezydenta RP ma teraz szansę na oczyszczenie się z zarzutów.
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie Nawrockiego. https://t.co/SCO4JsnSGe
— Koalicja Obywatelska 🇵🇱✌️ (@ko_klub) January 24, 2025
Kontekst polityczny i społeczny
Sprawa wynajmu apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej budzi kontrowersje nie tylko ze względu na jej aspekt finansowy, ale także polityczny. Karol Nawrocki, jako kandydat na prezydenta RP, stoi przed poważnym wyzwaniem, by udowodnić, że wszystkie jego działania były zgodne z prawem i etyką urzędniczą.
Zarzuty stawiane przez obecną dyrekcję muzeum oraz opozycję mogą wpłynąć na jego wiarygodność w oczach wyborców. Warto dodać, że sprawa ta wpisuje się w szerszy kontekst debat o transparentności zarządzania instytucjami publicznymi w Polsce.
Znaczenie sprawy dla opinii publicznej
Kontrowersje wokół apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej są przykładem, jak ważna jest transparentność w zarządzaniu mieniem publicznym. Wyjaśnienia składane przez obie strony – zarówno Karola Nawrockiego, jak i obecną dyrekcję muzeum – będą kluczowe dla dalszego rozwoju tej sprawy. Jej wynik może mieć istotne konsekwencje, nie tylko dla głównego zainteresowanego, ale i dla przyszłości funkcjonowania instytucji kulturalnych w Polsce.
Dariusz Frach, thefad.pl / źródła:
- Gazeta Wyborcza" – doniesienia o korzystaniu z apartamentów przez Karola Nawrockiego.
- Oświadczenie władz Muzeum II Wojny Światowej przekazane PAP.
- Wypowiedzi Karola Nawrockiego podczas konferencji prasowej w Zakopanem.