Michał Kamiński
Stała się straszna tragedia, mająca swoje źródła w atmosferze i stylu polityki i komunikacji spolecznej, która nie jest, podkreślę to jeszcze raz, wspólną wina wszystkich. Nie, po stokroć nie.
Michał Kamiński
Stała się straszna tragedia, mająca swoje źródła w atmosferze i stylu polityki i komunikacji spolecznej, która nie jest, podkreślę to jeszcze raz, wspólną wina wszystkich. Nie, po stokroć nie.
Wystraszeni tym co się stało, co mądrzejsi ( celowo nie powiem , przyzwoitsi) ludzie przychylni tej władzy, zrozumieli, że jedyną ich szansą jest zwekslowanie dyskusji narodowej na tory symetryzmu. Wszyscy jesteśmy winni, zmieńmy ton debaty, nie polityzujmy itd, itd.
TO INTELEKTUALNE I MORALNE OSZUSTWO!
Oczywiście wariaci są wszędzie, tak jak w każdej wsi podczas żniw są snopki siana. Ale nie w każdej wsi, sołtys jest piromanem krążącym wśród tych snopków z zapałkami.
Nie będę brał udziału w udawaniu , że stała się " jakaś" tragedia. Nie " jakaś" a bardzo konkretna, mająca swoje źródła w atmosferze i stylu polityki i komunikacji spolecznej, która nie jest, podkreślę to jeszcze raz, wspólną wina wszystkich. Nie, po stokroć nie. Nie będę pytał : co zrobiliśmy z Polską. Będę pytał: co oni z Polską zrobili.
Michał Kamiński