- Dzień bez polityków uznaję jako rodzaj święta, bo oni mają niewiele do zaproponowania poza chamstwem i arogancją - powiedział we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 Krzysztof Materna, komentując propozycję ograniczenia praw dziennikarzy w Sejmie, które chce wprowadzić PiS.
W przeszłości Krzysztof Materna wspólnie z Wojciechem Mannem w programie "Za chwilę dalszy ciąg programu" odegrali rozmowę posła i dziennikarza po obradach Sejmu. Skecz z programu emitowanego w latach 1988–1994, zwłaszcza dziś, w dniu protestu mediów przeciwko ograniczaniu ich dostępu do prac Sejmu, brzmi jak ponure proroctwo.
- Był pan w środku? - pytał Mann.
- No nie byłem, bo państwo nie wpuścili dziennikarzy - odpowiadał Materna.
- Po to nie wpuściliśmy, żeby nie mówić - odpowiedział Wojciech Mann
- Jeśli chodzi o mnie to powinienem się cieszyć, ile lat ten skecz przeżył i jest aktualny, bo to jest zawsze świadectwo, że się robi coś ponadwymiarowego. Ale z drugiej strony ten skecz nie jest opowieścią o dziennikarzu i władzy, tylko jest opowieścią o arogancji. - mówił w TVN24 Krzysztof Materna.
- Władza kojarzy się z arogancją, ludzie, którzy otrzymują władzę są tak zachłyśnięci tą władzą, że nie ma dla nich żadnych przeszkód komuś coś zabrać, komuś o czymś nie powiedzieć
- Wejdźmy w skórę polityków PiS. Ile oni musieli czekać na władzę, jak bardzo chcieli ją mieć. Jak bardzo się bali, że kolejny raz jej nie dostaną. U nich ta chęć, to, że ją zdobyli, przeszła nie tylko w to, że oni wygrali wybory. Po prostu spożytkowanie tej władzy to jest nagromadzenie takiej chęci pokazania wszystkim, że są fantastyczni. Jeśli do tej arogancji dochodzi mały wymiar intelektualny, to wtedy to jest groźne w skutkach dla całego społeczeństwa - powiedział.
(df) thefad.pl / Źródło: TVN24