Maria Nurowska
Powtarzanie przez posłów parti rządzącej i opozycji takoż, ŚP Lech Kaczyński doprowadza mnie do szału. Tak mogą mówić jakieś dewotki, wyznawczynie ojca Rydzyka, ale nie politycy
Jestem za równouprawnieniem kobiet, jak najbardziej, ale drażni mnie, kiedy już niemal wszyscy w życiu publicznym powtarzają: POLKI i POLACY.
Jeśli tak, to mówmy Francuzki i Francuzi, Angielki i Anglicy, Amerykanki i Amerykanie.
Słowo: POLACY zawiera dwa w jednym, to znaczy, zarówno kobiety, jak i mężczyzn polskiego pochodzenia.
A już powtarzanie przez posłów parti rządzącej i opozycji takoż, "ŚP Lech Kaczyński" doprowadza mnie do szału. Tak mogą mówić jakieś dewotki, wyznawczynie ojca Rydzyka, ale nie politycy.
John Kennedy był katolikiem, ale nikomu by nie przyszło do głowy, aby wyskakiwać z tą świętą pamięcią. Niech Lech Kaczynski będzie Lechem Kaczyńskim, tak jak inni politycy, którzy odeszli.