TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Manuela Gretkowska o J. Kaczyńskim: Nie nienawidzę człowieka, nienawidzę tego co ze sobą przywlókł ze strefy mroku

Jarosław Kaczyński opuszcza Sejm

Manuela Gretkowska

Manuela Gretkowska

Gdyby PiS znowu wygrał, zbudowałby sobie wieże, które musiałby jakoś zaksięgować w ludzkiej świadomości.

Prawdziwy mężczyzna ma kota, buduje wieże i niszczy kraj, żeby mścić się za wszystko wznosząc sobie pomniki.

To zdjęcie z 2016, gdy wśród obelg demonstrantów opuszczał sejm. Dolepiłam mu wtedy na FB pasażera. Boschowską postać nikczemnika naigrywającego się z ukrzyżowania. Podobieństwo było również psychologiczne. A w scenie, nocnej ucieczki coś przerażającego, nie tylko politycznie. Łotr śmiejący się z bezbronnej ofiary. Cwaniaczek w kaszkieciku, zhandlował pod osłoną nocy ludzką godność i wolność. Developer bezprawia, będzie oskarżał, wsadzał niewinnych. Prawo i prokuratura wkrótce jego.

Piotr Kraśko powiedział, że od tej sceny nocnej ucieczki, Kaczyński nie ucieknie. Minęły 3 lata i obraz został. Wżarł się w nasz krajobraz polityczny, jakby limuzyna prezesa jeździła w kółko na sygnale, patrolując naszą podświadomość. Nie nienawidzę człowieka, nienawidzę tego co ze sobą przywlókł ze strefy mroku budząc demony z Boscha.

Kordony policji podczas miesięcznic nie uchroniły go przed atakiem. W XXI wieku, w czasach wszechwidzącego i słyszącego Echelonu nic się nie ukryje. Nawet wizyty pociotka z Wiednia. Wystarczy go nafaszerować sprzętem nagrywającym jak baranka siarką. I nie będzie zapowiadanego wejścia smoka do Parlamentu Europejskiego w przyszłych wyborach. Mam nadzieję, że zachodnie służby zatroszczą się również o nasze jesienne wybory, bo przy tak słabej opozycji trudno liczyć na własne siły.

Kaczyński nadal żongluje trumnami i trupami. Po publikacji nagrań uczcił z mównicy sejmowej śmierć opozycjonisty, prawdziwego, takiego, który „Przeszedł na nasza stronę i na niej pozostał”. Zamiast minuty ciszy modlitwa. Katolik i patriota, żaden „developer”.

Śmierć Adamowicza, nie była nawet godna obecności Prezesa w sali sejmowej i prawdziwej ciszy.

Gdyby PiS znowu wygrał, zbudowałby sobie wieże, które musiałby jakoś zaksięgować w ludzkiej świadomości. Kiedyś wdzięczny naród kupił Sienkiewiczowi dworek. W następnej kadencji zrzuciłby się na Prezesa: wybawiciela czynszownika. Żeby mógł zarabiać wynajmując powierzchnię bezwstydu.

Manuela Gretkowska

 

 

Exit mobile version