Szukaj w serwisie

×
3 lutego 2019

Manuela Gretkowska o J. Kaczyńskim: Nie nienawidzę człowieka, nienawidzę tego co ze sobą przywlókł ze strefy mroku

Manuela Gretkowska

Manuela Gretkowska

Gdyby PiS znowu wygrał, zbudowałby sobie wieże, które musiałby jakoś zaksięgować w ludzkiej świadomości.

Prawdziwy mężczyzna ma kota, buduje wieże i niszczy kraj, żeby mścić się za wszystko wznosząc sobie pomniki.

To zdjęcie z 2016, gdy wśród obelg demonstrantów opuszczał sejm. Dolepiłam mu wtedy na FB pasażera. Boschowską postać nikczemnika naigrywającego się z ukrzyżowania. Podobieństwo było również psychologiczne. A w scenie, nocnej ucieczki coś przerażającego, nie tylko politycznie. Łotr śmiejący się z bezbronnej ofiary. Cwaniaczek w kaszkieciku, zhandlował pod osłoną nocy ludzką godność i wolność. Developer bezprawia, będzie oskarżał, wsadzał niewinnych. Prawo i prokuratura wkrótce jego.

Piotr Kraśko powiedział, że od tej sceny nocnej ucieczki, Kaczyński nie ucieknie. Minęły 3 lata i obraz został. Wżarł się w nasz krajobraz polityczny, jakby limuzyna prezesa jeździła w kółko na sygnale, patrolując naszą podświadomość. Nie nienawidzę człowieka, nienawidzę tego co ze sobą przywlókł ze strefy mroku budząc demony z Boscha.

Kordony policji podczas miesięcznic nie uchroniły go przed atakiem. W XXI wieku, w czasach wszechwidzącego i słyszącego Echelonu nic się nie ukryje. Nawet wizyty pociotka z Wiednia. Wystarczy go nafaszerować sprzętem nagrywającym jak baranka siarką. I nie będzie zapowiadanego wejścia smoka do Parlamentu Europejskiego w przyszłych wyborach. Mam nadzieję, że zachodnie służby zatroszczą się również o nasze jesienne wybory, bo przy tak słabej opozycji trudno liczyć na własne siły.

Kaczyński nadal żongluje trumnami i trupami. Po publikacji nagrań uczcił z mównicy sejmowej śmierć opozycjonisty, prawdziwego, takiego, który „Przeszedł na nasza stronę i na niej pozostał”. Zamiast minuty ciszy modlitwa. Katolik i patriota, żaden „developer”.

Śmierć Adamowicza, nie była nawet godna obecności Prezesa w sali sejmowej i prawdziwej ciszy.

Gdyby PiS znowu wygrał, zbudowałby sobie wieże, które musiałby jakoś zaksięgować w ludzkiej świadomości. Kiedyś wdzięczny naród kupił Sienkiewiczowi dworek. W następnej kadencji zrzuciłby się na Prezesa: wybawiciela czynszownika. Żeby mógł zarabiać wynajmując powierzchnię bezwstydu.

Manuela Gretkowska

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: