Manuela Gretkowska
Ustawa IPN-wska jest światową klęską. Zastanawia mnie, kto miałby ścigać obrażających naród polski zagranicą? Interpoland zamiast Interpolu albo Interfola?
Neonazistowski musical „Kwiaty dla Hitlera” miał być gwarantowaną klapą, dzięki której udało by się jego producentom ukryć finansowe machlojki. Niestety spektakl okazuje się sukcesem, a tytułowi „Producenci” filmu Mela Brooksa jedną ze śmieszniejszych komedii.
U nas też jest śmiesznie, ale odwrotnie. W polskim realu, z neonazistowskim tłem Marszy Niepodległości i leśnymi torcikami ( ciekawe czy miały jakiś związek ze słynnym Leśnym Ruchadłem obserwowanym przez Dudę) PiS-wscy producenci sukcesu zaliczają kolejne porażki.
Starannie wyreżyserowane „Kwiaty dla Szydło” były w porównaniu z „Kwiatami dla Hitlera” żenadą .
A ustawa IPN-wska jest światową klęską. Zastanawia mnie, kto miałby ścigać obrażających naród polski zagranicą? Interpoland zamiast Interpolu albo Interfola?
Maszyna Bezpieczeństwa Narracyjnego Rzeczpospolitej Polskiej wymyślona przez fanatyka PiS-u, prof Zybertowicza nadaje się idealnie do komedii Mela Brooksa. Mogłaby robić mgłę na scenie „Kwiatów dla Hitlera”. Natomiast Prezes z Prezydentem nadają się do pisania gagów.
Dzisiaj Duda zaproponował 17 marca Dniem pamięci Polaków ratujących Żydów. Najlepiej, żeby symbolem tego święta był zielony - kolor nadziei. Wtedy podchwyci je Zachód, a wieczorem uchla i porzyga nami w irlandzkich klubach. Bo to dzień Świętego Patryka.
Mel Brooks ze swoim komediowym wyczuciem nadawałby się lepiej od prof. Zybertowicza do produkcji absurdu. Zamiast całego dnia Pamięci mającego godzić dwa narody, zaproponowałby godzinę polsko-żydowskiego pojednania. Ale za to co tydzień, w nocy z Szabasowej soboty na świętą Niedzielę.