TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Magdalena Środa: „Idei gender” pan minister „nie popiera”

Magdalena Środa

Magdalena Środa

Wypada się zgodzić z panem ministrem, że wiele kobiet w PiSie to rzeczywiście porażka.

 

Zachęcam do naukowych badań nad casusem A.Lipińskiego, pełnomocnika do spraw równości: z okazji dnia kobiet dał wywiad w Gazecie Prawnej, a w nim pół tony szowinizmu.

Zanalizowałam to krótko we „Wprost” (12.03), ale nad tym przypadkiem trzeba się mocniej pochylić. To prawdziwa kopalnia wiedzy o tym, czym jest patriarchalne społeczeństwo.

Pan minister twierdzi na przykład, że „Polacy są narodem szarmanckim toteż nikt nie będzie zmuszał kobiet, by pracowały tyle lat co mężczyźni”. Że mają niskie emerytury? Ale za to „są mamami, babciami i mają mnóstwo innych obowiązków”.

„Idei gender” pan minister „nie popiera”, co nieco kuriozalne, bo gender to kategoria naukowa i trudno ją popierać lub nie, podobnie jak trudno popierać lub nie ideę grawitacji czy trójkąta równobocznego. A jednak pan minister swoje zdanie ma i nie popiera.

W wywiadzie wyznał również, skąd wzięły się kobiety w PiS. Otóż wzięły się z kwot czyli wprowadzonego przez PO mechanizmu umieszczania na listach wyborczych określonej procentowo liczby kobiet i mężczyzn.

Według pana ministra mechanizm ten jest sztuczny i niepotrzebny bowiem „wciska kobiety na siłę do polityki (…) W praktyce wypełnianie kwot najczęściej polegało na tym, że prosiło się o kandydowanie żonę czy znajome. Skutkowało to ich niską determinacją w kampaniach i porażką”.

Wypada się zgodzić z panem ministrem, że wiele kobiet w PiSie to rzeczywiście porażka. Ale nie tylko dlatego, że były „wciskane na siłę” jako żony czy znajome. Pan minister – jak wiadomo – jest stanowczo za innym sposobem pozyskiwania kobiet do własnej partii. Wypróbował go kiedyś na posłance Beger….

Exit mobile version