
Roman Giertych
To nie jest ważne, że kazałem ci mówić do siebie ‘wuju’. To nawet nie jest ważne, żeście mnie znieważali, krzycząc ‘morderca’. Ważne jest to, że w obecnej Polsce nie jesteś żadnym dyktatorem, tylko zwykłym obywatelem. Twoja bezradność, bezsilność, niemoc i brak sprawczości okazały się przed oczyma milionów Polaków
List do Jarosława Kaczyńskiego
Drogi Jarku!
Dzisiaj miałem spotkanie z trzema tysiącami internautów i podczas tego spotkania zrozumieliśmy, co tak naprawdę się stało 2 kwietnia 2025 roku na mównicy sejmowej.
Bo to nie jest ważne, że stałeś jak śmiesznie podskakujący dzieciak, i to bez znaczenia, że między nami jest różnica wzrostu. To nie jest ważne, że kazałem ci mówić do siebie „wuju”, a ciebie zatkało. To nawet nie jest ważne, żeście mnie znieważali, krzycząc „morderca”, i pokazaliście tym samym zachowanie żuli.
Ważne jest coś innego. Ważne jest to, że ukazała się twoja całkowita bezsilność. Miałem zaszczyt i honor, w imieniu tych, którzy na mnie głosowali, w imieniu tych, którzy głosowali na KO i na całą Koalicję 15 października, pokazać ci, że nie możesz wchodzić na mównicę bez trybu, że musisz się słuchać prowadzącego obrady, że w obecnej Polsce nie jesteś żadnym dyktatorem, tylko że jesteś zwykłym obywatelem.
Twoja bezradność, bezsilność, niemoc i brak sprawczości okazały się przed oczyma milionów Polaków i to ich ukazanie spowodowało, że straciłeś dzisiaj 5 punktów sondażowych dla swego kandydata, co oznacza dla was katastrofę.
Myśmy 8 lat czekali w bezsilności, patrząc, jak niszczysz nasz kraj. Patrzyliśmy bezsilnie, jak kradniecie, jak rozwalacie kompromis aborcyjny haniebnym wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej, jak doprowadzacie do tysięcy zgonów w epidemii, jak ośmieszacie nas na świecie, jak matołów robicie dyrektorami i prezesami ważnych instytucji, jak niszczycie ład konstytucyjny, jak przejmujecie prokuraturę i sądy, jak prześladujecie przeciwników politycznych, jak kłamiecie o Smoleńsku, jak zamieniacie TVP w maszynę hejtu i nienawiści. I jeszcze na wiele innych rzeczy bezsilnie patrzyliśmy.
A teraz ty bezsilnie waliłeś rączką w pulpit, bo nie mogłeś bez trybu wejść na mównicę i nie możesz powstrzymać śledztwa, które cię przeraża.
To był wielki honor, w imieniu milionów Polaków, obnażyć twoją bezsilność, Jarku. Właśnie po to Polacy wybrali mnie do Sejmu RP.
I wiedz, że nigdy nie pozwolimy, abyś odzyskał siłę. Nigdy.
Roman Giertych
Twój „Wuj”.