Adam Mazguła
Dlaczego mam nie gwizdać na cynika, który znalazł sobie „ojczyznę dojną” i bawi się swoim urzędem, koresponduje z nocnymi panienkami i kompromituje Polaków wszędzie, gdzie tylko się pojawi?
Nie należy się szacunek A. Dudzie, który niezwykle oszczędnie używa genu uczciwości i żyje na klęczkach w cieniu wiecznego poszukiwacza prawdy i producenta narodowego jadu.
Panie Andrzeju Dudo,
żaden szacunek się Panu nie należy, chociażby z tego powodu, że w imię Boże, nawykowo i z lubością gwałci Pan Konstytucję RP, której miał być głównym obrońcą.
Urzędnikowi, który w praktyce zlikwidował Trybunał Konstytucyjny, ułaskawił przestępców, pozwala na nie wykonywanie wyroków sądowych, który szczuje, jak menel na sędziów i obywateli własnego kraju, nie należy się nic, prócz pogardy.
Nie jest należny szacunek człowiekowi, który niezwykle oszczędnie używa genu uczciwości i żyje na klęczkach w cieniu wiecznego poszukiwacza prawdy i producenta jadu nienawiści Jarosława Kaczyńskiego. Nie da się szanować narcyza, którego najważniejszym zajęciem państwowym jest narciarski szus, modlitwy, oraz bezrefleksyjne podpisywanie dewastujących kraj dokumentów.
Dlaczego mam nie gwizdać na cynika, który znalazł sobie „ojczyznę dojną” i bawi się swoim urzędem, koresponduje z nocnymi panienkami i kompromituje Polaków wszędzie, gdzie tylko się pojawi?
Andrzeju Dudo,
szuka Pan wsparcia i poskarżył się w Sejmie, że na Pana krzyczą, ale to przecież Pan zorganizował internetowych hejterów. Podoba się Panu partyjna prokuratura i policjanci, którzy produkują bezkarnych PiS-twórców ponad 240 afer, którzy zdefraudowali lub ukradli miliardy złotych i nikt ich nawet nie ściga! To było Pańskie marzenie?
Odpowiada Pan za upadek pozycji Polski na arenie międzynarodowej, za faszystowskie ustawy odpowiedzialności zbiorowej, oddanie mediów publicznych w ręce agresywnego szaleńca i dokarmianie miliardami złotych dotacji w zamian za propagandę totalnej wojny „z ulicą i zagranicą”, za szczucie na LGBT, tolerancję dla kościelnego pedofilstwa, za oddawanie państwa w ręce bolszewików i faszystów...
Nie będę obojętny dla faceta, który używa całej machiny opresyjnej państwa, aby przy pomocy kłamstw walczyć ze mną, polskim obywatelem.
Panie Andrzeju Dudo,
w każdym przemówieniu, wielokrotnie powtarza Pan, że jest prezydentem RP, a nie słucha Pan uznanych autorytetów i reprezentuje w zasadzie tylko swoją próżność. Pański krzyk z mównic, najczęściej na tle generalskich miernot, przekupionych wysokimi stopniami i stanowiskami za milczące trwanie, zdradza Pański pajacowaty charakter i głębokie zakompleksienie.
W niczym nie przypomina Pan odpowiedzialnego męża stanu.
Pięć lat byłem zmuszony znosić agresję Pańskiej władzy, jej kłamstwa, obelgi, odwracanie znaczenia słów, odrodzenie faszyzmu, bolszewizmu, gwałtów na historii, dyktaturę wiary i pogardę dla przyzwoitości. Dlatego w końcu kupiłem gwizdek, aby Pan usłyszał, jak daleko dość mam pobłażania ciemnocie, ubliżania, hejtowania, pychy, arogancji na ulicach i w mediach.
Chcę, by Pan usłyszał mój sprzeciw wobec kradzieży na niespotykaną skalę, przekupstwa, uprzywilejowanej roli partii w państwie, przestępców i mitomanów w rządzie.
Panie A. Dudo,
niektórzy zwracają uwagę, aby z szacunkiem odnosić się do Pana, bo tego wymaga majestat urzędu i ochrona prawna. Jednak może mi Pan odpowiedzieć, jaką ochronę zapewnił Pan Igorowi Stachowiakowi, Pawłowi Adamowiczowi, całej grupie osób, którzy stracili życie w więzieniach, bo ujawniali afery PiS-u? Jakim szacunkiem darzy Pan 40 tysięcy Polaków przedwcześnie doprowadzonych do śmierci i to tylko w ostatnim roku? Jaka racja każe Panu niszczyć służbę zdrowia, polską przyrodę, wolności obywatelskie, organizować agresje wobec kobiet i indoktrynację edukacyjną dzieci, …
Kupiłem gwizdek, bo tyle mogę zrobić, aby nie wpaść w chorobę obojętności wobec zła, jakie Pan wyrządza wielu Polakom. Pojadę na Pańskie spotkania wyborcze, aby jasno zaprotestować przeciwko ponownej kandydaturze na urząd Prezydenta RP. Jestem przekonany, że dotychczasowe Pańskie dokonania bardziej wskazują Panu miejsce na ławie oskarżonych, a nie na prezydenckim fotelu.
Adam Mazguła
Książka "Adam Mazguła - Żołnierz gorszego sortu" dostępna w księgarniach na terenie całej Polski i w systemie sprzedaży internetowej.
Dystrybutorem książki jest Ateneum. Książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>> |