Szukaj w serwisie

×
13 sierpnia 2018

Ks. Stanisław Walczak: Kościół nie może zamienić się w Państwo, a Państwo w Kościół

Ks. Stanisław Walczak

Ks. Stanisław Walczak

Chrześcijaństwo nie jest i by nie może systemem religijno-polityczno-społecznym. Kościół nie może zamienić się w Państwo, a Państwo w Kościół

 

Nigdy w Kościołach i Wspólnotach chrześcijańskich nie pojawiło się pojęcie chrztu jakiegoś narodu. Chrzest Święty zawsze jest aktem osobistym, wynikającym z faktu odpowiedzi człowieka na łaskę wiary i decyzji wyboru Jezusa jako Zbawiciela.

Chrzest jest zarazem przyjęciem ochrzczonego do wspólnoty Ludu Bożego. Jednocześnie wierzymy, że gładzi on odziedziczony od pierwszych ludzi grzech pierworodny a u dorosłych także wszystkie grzechy osobiste. Samo przyjęcie chrztu świętego zakłada nawrócenie człowieka i narodziny do nowego życia.

Nie istnieje jakiekolwiek świadectwo, że wraz z władcą w 966 roku nawrócili się i chrzest przyjęli wszyscy jego poddani, setki tysięcy, jeśli nie miliony ludzi zamieszkujących tereny mu podlegające. Wręcz przeciwnie a chrzest władcy umożliwił początek misji chrześcijańskiej pośród jego ludu, która trwa do dzisiaj.

Przyjęcie chrztu jest WOLNĄ osobistą decyzją przyjmującego go człowieka. W naszej tradycji chrzczenia dzieci, zakłada się, że rodzice gwarantują późniejsze dolne decyzje dziecka, które opowie się za Jezusem.

W wielu wypadkach przyjmowanie chrztu przez mieszkańców ówczesnej Polski nie było aktem wolnym. Przymuszeni lękiem przed karami, przyjmowali chrzest, który zakłada u dorosłych okres katechumenatu, instrukcji, wtajemniczenia, prób i ostatecznego nawrócenia. Brak katechezy przed-chrzcielnej był znakiem szczególnych owych czasów nie tylko w Polsce. Strach przed mieczem czy innymi karami był często jedynym motywem przyjęcia chrztu świętego.

Przez setki lat misyjne zakony Cystersów i Benedyktynów świadectwem i słowem pogłębiali wiarę powstającego narodu. I chociaż akt chrztu pierwszego władcy był jednocześnie ważny politycznie to jednak posiane ziarno wiary na przestrzeni lat zaczynało przynosić owoce.

Bezpośrednim skutkiem chrztu Mieszka I-go było oddanie go pod opiekę Papieża, który jednocześnie był pod opieką Cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Pod tą kuratelą odbywała się dalsza chrystianizacji poddanych Mieszka i jego potomków. I tak na przykład do masowych chrztów na Pomorzu Zachodnim dochodziło 100-150 lat później!

Niezłomna praca ewangelizacyjna pogłębiona kilka wieków później przez Dominikanów i Franciszkanów sprawiła, że lud coraz głębiej wierzył a pogańskie zwyczaje i przekonania zamierały.

Chrzest ludów zamieszkujących Polskę odbywał się stopniowo i na początku rzadko był owocem ewangelizacji. Łatwiej było ustanowić organizację kościelną niż posiać wiarę pośród ludu.

Piszę te słowa, by w jakiś sposób „odczynić” polityczne tendencje nieustannie zakłócające rozwój chrześcijaństwa Polsce. Jednym z nich jest niemal zabobonna pielęgnacja pojęcia „Chrzest Polski” (ostatnio Putin nakazał obchody 1000-lecia chrztu Rosji). Tego rodzaju pojęcie potrzebne jest politykom raz zaplątanemu w politykę duchowieństwu. „Chrzest Polski” - wyrażenie pełne poetyki, romantyzmu – nie może w żaden sposób zakłóceniach tego, czym Sakrament Chrztu Świętego jest w rzeczywistości.

Chrześcijaństwo nie jest i by nie może systemem religijno-polityczno-społecznym. Kościół nie może zamienić się w Państwo, a Państwo w Kościół. Tego rodzaju tendencja stanowią zdradę tego, co Jezus Chrystus, Jego Apostołowie i cały Kościół, podzielony, ale Chrystusowy, od zarania nauczają.

Obowiązkiem Państwa jest zapewnienie obywatelom wolności wyznania i światopoglądu. Ani zawłaszczenie przez Państwo Kościoła, ani też oddanie Kościoła na rzecz polityki nie jest rzeczą właściwą chrześcijaństwu – jest to wierutne kłamstwo i oszukiwanie ludu.

 

Ks. Stanisław Walczak

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję