Ks. Stanisław Walczak
Zerwanie z regułami praworządności, oparte na pogwałceniu Konstytucji odbyło się w atmosferze ciężkiego grzechu i przestępstwa – od strony Dekalogu kłamstwa i oszczerstwa, od strony prawa kryminalne pomówienia w stosunku do sędziów. Ze strony autorów zmiany ustroju – tej części duchownych rzymsko-katolickich, którzy poddali się herezji polskiego mesjanizmu – nie słyszymy ani słowa potępienia zarówno tego grzechu jak i tego przestępstwa. Wręcz przeciwnie.
Zwyczaj potępiania całych grup społecznych za grzechy kilku jest tradycją pośród kaznodziejów, katechetów, ba, teologów. Trudno nawet wyliczyć, kto w najnowszych czasach pada ich ofiarą. Obojętnie, czy są to uchodźcy z Afryki i Bliskiego wschodu, Żydzi, Muzułmanie, Niemcy, Rosjanie, Zachód, liberałowie, kobiety, młodzież itd. itd. całe nacje, rasy, religie i wyznania są „workami do boksowania” dla nabożnych hipokrytów.
Nie można się więc dziwić, że paniczny strach ogarnął ich wobec skandalu pedofilii pośród duchownych. Widzą, że jeśli zastosowana zostanie ich metoda, będzie im niełatwo. A nawet jeśli tak się stanie, że ktoś potępi kler i Kościół, to będzie to zapłata za własne rozwydrzenie w potępianiu.
Sami sobie jesteśmy winni. W absolutnej głupocie (ignorantia supina – ciemnota ciężko zawiniona) podzieliśmy się na chrześcijan konserwatywnych i progresywnych. I jedni i drudzy obnoszą się jak pawie tymi przymiotnikami – chociaż z Objawieniem, z Biblią, z nauczaniem Kościoła nie mają one nic wspólnego. Dzisiaj tzw. konserwatywni ponoszą odpowiedzialność z podział Kościoła, nienawiść jednych do drugich i za własną głupotę. Tzw. katolicy konserwatywni są narzędziem w rękach Księcia Kłamstwa, który posługuje się zarówno biskupami jak i kapłanami, by, w rzekomej „obronie prawd obiektywnych”, pychą i nienawiścią zniszczyć Kościół Jezusa Chrystusa.
Nie wolno lenistwa duchowego, nieuctwa, słabości intelektualnych zasłaniać pojęciami z świata polityki. To właśnie owi „konserwatywni” a raczej zacofani i ślepi uczynili dzisiaj z Kościoła ot, taką sobie, chuligańską partię pseudo-polityczną. Poddali się „władcy tego świata”, by, ratując własne siedzenia, niszczyli wszelkie dobro a szczególnie miłość i wolność, który Bóg obdarzył człowieka.
Apel papieża by w październiku otoczyć Kościół szczególna pomocą modlitewną dotyczy właśnie tego problemu. To słudzy złego, jak osławiona czwórka kardynałów, czy Abp Carlo Maria Vigano ich, także o może głównie, polscy poplecznicy. Wraz z papieżem jesteśmy świadkami dewastującej roboty szatana, który posługuje się naszymi zaślepionym braćmi. Miesiąc październik w całym Kościele poświęcony jest modlitwie o nawrócenie tych, którzy poszli na usługi Ojca Kłamstwa. Niechaj ich ślepota zostanie cudowne uzdrowiona. A ci, którzy trwają w popieraniu kłamstwa i oszczerstw, obojętnie czy są biskupami, czy dyrektorami, czy proboszczami, niech wiedzą, że Bóg istniej, że kiedyś staną przed Sędzią, a ich zamysły i czyny ujrzy cały świat. Wówczas ani elokwencja ani fortele niczego nie zmienią.
Ks. Stanisław Walczak