Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu procedury wobec Polski w sprawie ustawy o ustroju sądów powszechnych. Rząd PiS ma 30 dni na odniesienie do zastrzeżeń komisarzy. Jeśli nie uda się znaleźć kompromisowego rozwiązania, Komisja może skierować skargę do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.
Pod koniec lipca br. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów.
Jak pionformowano, w dniu dzisiejszym - Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu w procedurze wobec Polski o naruszenie prawa UE, w związku z ustawą o ustroju sądów powszechnych. Zdaniem Komisji ustawa ta podważa niezależność polskich sędziów.
Odpowiedź ze strony polskich władz, nie zadowoliła Komisji Europejskiej, która nadal stoi na stanowisku, że ustawa o ustroju sądów powszechnych jest niezgodna z prawem UE, choćby z uwagi na wprowadzenie odmiennego wieku emerytalnego dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski.
Zdaniem Brukseli odmienny wiek emerytalnu stanowi dyskryminację ze względu na płeć. W ocenie KE jest to sprzeczne z art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.
Komisja ma również zastrzeżenia prawne do uprawnienia ministra sprawiedliwości do uznaniowego przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do uznaniowego odwoływania i powoływania prezesów sądów.
"Podważy to niezależność polskich sądów, co jest niezgodne z art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej" - podkreślono w komunikacie KE.
Ustawa o ustroju sądów powszechnych jest także jednym z przedmiotów odrębnego postępowania Komisji Europejskiej - na rzecz praworządności w Polsce, które rozpoczęło się w styczniu 2016 r. Poprzedza ono decyzję Komisji o ewentualnym sięgnięciu po dyscyplinujący artykuł 7. z Traktatu UE.
Do sankcji w ramach artykułu 7. potrzebna będzie jednak jednomyślność wzystkich krajów Unii poza Polską - Budapeszt już obiecuje weto, a do stwierdzenia „poważnego ryzyka” złamania wartości podstawowych – większości 22 z 28 krajów UE.
Unijni ministrowie będą rozmawiać o praworządności w Polsce podczas posiedzenia Rady UE ds. Ogólnych z 25 września, ale poza ramami artykułu 7.
– Zebranie większość 22 krajów, jeśli zajedzie taka potrzeba, wydaje się coraz prawdopodobniejsze. Jednak jeśli prezydent Andrzej Duda złoży w miarę poprawny projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, to temperatura sporów Brukseli z Polską może troszeczkę opaść – tłumaczy jeden z unijnych dyplomatów.
(af) thefad.pl