7 lutego 2020, w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się rozprawa, jaką Waldemarowi Sadowskiemu wytoczyła TVP za „naruszenie dobrego imienia”. W sprawie zeznawał sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia oraz Adam Mazguła, pułkownik rezerwy Wojska Polskiego.
Społeczeństwo ma prawo do rzetelnej informacji
– Wiem o kampanii „sprawiedliwe sądy”. Wiem o spotach reklamowych w TVP, mówiących o tej kampanii oraz widziałem bilbordy. Znam wypowiedzi polityków strony rządowej popierających tę kampanię. Uważam ją za oszczerczą, opartą na nieprawdziwych informacjach, przedstawiającą sędziów wyłącznie w negatywnym świetle. Jednak najgorszy jest cel tej kampanii, tzn. oczernienie sędziów, oczernienie trzeciej władzy – mówił prezes Iustitii sędzia Krystian Markowski.
– W publikacjach TVP mowa była o tym, że kampania „sprawiedliwe sądy” ma poprawić wizerunek Polski za granicą, a ilustracją były spoty mówiące np., że sędziowie to złodzieje. Nie wiem, w jaki sposób oczernianie przedstawicieli trzeciej władzy ma poprawić wizerunek Polski za granicą.
Prezes stowarzyszenia Iustitia odczytał zapisane w telefonie, w postaci zrzutów z ekranu, tytuły programów w TVP i tzw. paski z „Wiadomości”: „Kasta sędziów niszczy Polaków”, „Sąd Najwyższy łamie konstytucję”, „Kasta sędziowska niszczy państwo polskie”, „Obronimy Polaków przed sędziowską kastą”, „Tuleja, obrońca patologii – znów szokuje”, „Bandyci się cieszą – postawa sędziego to dla nich prezent” (materiał dotyczył pytań prejudycjalnych), „Tuleja – sędzia na telefon” (mimo wymienionego nazwiska sędziego Tulei sprawa dotyczyło kogoś innego).
– To tylko niektóre tytuły programów i paski TVP, ale pokazują w jaki sposób publiczna telewizja godziła w dobre imię sędziów – wszystkie one są nierzetelne – mówił Krystian Markiewicz.
Prezes Iustiti podał przy okazji przykład programu prowadzonego przez Magdalenę Ogórek o tym, że sędziowie niszczą ludzkie życie i są sprawcami ludzkich dramatów, po czym zdejmują togi, wychodzą z sądu i idą się bawić do drogich restauracji. Wspomniał też o programie Michała Rachonia, który mówiąc o sędziach jadących do Parlamentu Europejskiego powiedział „Kasta jedzie do Brukseli oczerniać Polskę i przekonywać do sankcji wobec naszego kraju.”
– Mówię tu o faktach powszechnie znanych, bo oglądając materiały TVP trudno, a wręcz nie sposób znaleźć materiału, który by nie oczerniał trzeciej władzy. Staramy się jako Stowarzyszenia Iustitia, na naszej stronie internetowej, odkłamywać te informacje - poiedział - Wszystkie, absolutnie wszystkie dotyczące sędziów publikacje w TVP były nierzetelne, nieprawdziwe, jednostronne, wręcz prostackie. Nigdy nie stosowano w nich dystansu, wywarzenia, równowagi dwóch prezentowanyc stron, zawsze były stronnicze. Przedstawiany jako członek „kasty” jestem po raz pierwszy w życiu celem ataku strony rządzącej oraz telewizji publicznej. Społeczeństwo ma prawo do rzetelnej informacji, szczególnie ze strony telewizji publicznej – dodał prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
"Nigdy nie byłem w UB, ani w SB, byłem zwykłym żołnierzem"
Adam Mazguła, zeznał z kolei, że po szkalującej go kampanii w TVP musiał zrezygnować ze wszystkich funkcji publicznych (był m.in. komendantem opolskiej chorągwi ZHP).
– Nigdy nie byłem komunistą, nie byłem w UB, ani w SB, byłem zwykłym żołnierzem, który nawet nie uczestniczył w stanie wojennym. Po wejściu w życie ustawy dezubekizacyjnej wziąłem udział w zgromadzeniu przed Sejmem, gdzie zabrałem głos i odniosłem się do stanu wojennego. Powiedziałem, że nawet w tych strasznych czasach, kiedy funkcjonowały tzw. ścieżki zdrowia, zwykli ludzie pomagali sobie wzajemnie i panował jakiś poziom kultury. TVP nagrała i zmanipulowała moją wypowiedź wycinając pojedyncze zdania. W emitowanym przez telewizję materiale powiedziano: „Ubecki oficer stanu wojennego, oprawca – śmie pouczać Polaków”.- podkreślił Adam Mazguła.
– Nagonka na mnie trwała cały rok. Publikowano o mnie kłamstwa codziennie we wszystkich rozgłośniach – TVP1, TVP2, TVP3, TVP Opole i TVP INFO – mówił pułkownik Mazguła. – Materiały te komentowały inne rozgłośnie radiowe i telewizyjne, zabierali głos na mój temat wszyscy politycy i ważniejsi dziennikarze, nic poza przekazem TVP o mnie nie wiedząc. Na antenie pytano widzów: „co sądzicie o pułkowniku stanu wojennego Adamie Mazgule?”. Kiedy w ubiegłym roku wystartowałem do Senatu, TVP przypomniała tamten materiał i wyemitowała go przed samymi wyborami.
Pułkownik zaznaczył, że w swoich programach TVP wielokrotnie powtarzała: „Dzwoniliśmy do Mazguły, ale nie chciał udzielić żadnych informacji”, tymczasem ani razu do niego nie zadzwonili. – Podczas jednej z manifestacji, w której brałem udział, podszedł do mnie red. Rachoń i przed kamerą TVP spytał: „Co ubek robi na manifestacji w obronie wolności?”- opowiadał pułkownik. – Jestem synem oficera AK, całe życie chodziłem w mundurze, nie tylko jako oficer wojska polskiego, ale również jako harcmistrz, a teraz pan Macierewicz w TVP nawołuje publicznie: „Musimy odebrać stopnie oficerskie ubekom – Jaruzelskiemu, Kiszczakowi i Mazgule” – dodał.
Adam Mazguła podkreślił, że w związku z powtarzanymi przez TVP oszczerstwami na jego temat, pracę straciła jego żona, brat został pobity, a bratanica chciała zmienić nazwisko, ponieważ była szykanowana z jego powodu. – Ludzie, moi znajomi, odwrócili się ode mnie twierdząc, że skoro TVP cały czas podaje, że jestem ubekiem i komunistą, to coś w tym musi być. Znajomi mówią: „przecież oni nie mogą mówić wyłącznie nieprawdy, musiałeś być w UB” – powiedział.
Adam Mazguła gardzi ubekami, a w wyniku tej nagonki stracił przyjaciół, rodzinę, godność, ale również przebywając w Stanach Zjednoczonych dostał rozległego ataku serca. Za odratowanie życia klinika w Chicago wystawiła mu rachunek na 111 tysięcy dolarów.
Adam Mazguła został zapytany, dlaczego TVP nie sięga do dokumentalnego filmu ze swoich archiwów o obecności żołnierzy polskich w Iraku, gdzie przedstawiany był jako bohater narodowy. – Nie wiem – odpowiedział pułkownik. – Byłem wówczas szefem wsparcia rządu irackiego w rejonie Babilonu i telewizja polska nakręciła film o naszej działalności.
Zapytany jakie słowa w materiałach TVP mogły go obrazić? – Że jestem żołdakiem Jaruzelskiego, komuchem, ubekiem! – odpowiedział Adam Mazguła.
thefad.pl, Źrodło: obywatele.news / Mariusz Redlicki