Kamil Durczok
Jeśli dobrze liczę, w Polsce od 27 grudnia wylądowało już łacznie 600 tysięcy szczepionek. W południe minister Dworczyk oznajmił, że zaszczepiono nieco ponad 50 tysięcy osób. Czyli szczepimy 6250 tysięcy osób dziennie. Zatem, żeby zużyć 600 000, potrzebujemy 96 dni.
Głupiejemy! Dajemy się manipulować jak stado baranów. Pierwszy uznaję się za idiotę, bo najpierw przez 2 dni wściekałem się na pazernych i pozbawionych rozumu artystów, a potem dopiero dotarło do mojego łba, że to jednak wielka ściema. Akcja ze szczepieniami poza kolejką, nawet jeśli nie jest prowokacją, to daje żałośnie nieudolnemu rządowi PiS kolejny powód, żeby w tzw. elity III RP walić bez miłosierdzia. Robią to głośno, skutecznie i z jakobińskim zapamiętaniem. I zgrabnie zagłuszają pytanie, kiedy i gdzie zaszczepił się Wódz Narodu, Słońce Nowogrodzkiej i Król Polski. Bo że Kaczyński i jego dwór są już zaszczepieni, to pewne jak amen w pacierzu.
Nie bagatelizuję tego, co Janda, Zborowski, Materna i kilku jeszcze innych, zrobili z wiarą w ludzką solidarność. Nadal uważam, że tłumacząc się, najzwyczajniej ściemniają. I że opowiadanie o akcji promocyjnej to mało rozsądna linia obrony. Jak się nabroi, to trzeba brać na klatę. Zdrowo nabroiłem i jedyne co mogłem powiedzieć to „przepraszam”. Bo w takich chwilach nie ma miejsca na żadne tłumaczenia. Nie liczą się intencje, tylko efekt. A ten jest fatalny. W tej aferze winę na siebie, bez żadnych „ale”, wzięła wyłącznie Maria Seweryn. Reszta albo milczy, albo kręci. O ile jeszcze tacy artyści jak Janda, Seweryn czy Zborowski, faktycznie mogliby promować szczepienia, to obecność w tym gronie Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN, budzi już tylko szyderczy śmiech. Jeśli on jest celebrytą, to ja rosyjską baletnicą. Tylko że nie tych 18 nazwisk, zaszczepionych poza kolejnością, jest problemem.
Głupiejemy! Dajemy się manipulować jak stado baranów. Pierwszy uznaję się za idiotę, bo najpierw przez 2 dni...
Opublikowany przez Kamila Durczoka Poniedziałek, 4 stycznia 2021
Problemem jest burdel, za który odpowiada rząd.
Jeśli dobrze liczę, w Polsce od 27 grudnia wylądowało już łacznie 600 tysięcy szczepionek. W południe minister Dworczyk oznajmił, że zaszczepiono nieco ponad 50 tysięcy osób. Czyli szczepimy 6250 tysięcy osób dziennie. Zatem, żeby zużyć 600 000, potrzebujemy 96 dni.
3 miesiące! I to dopiero 600 000, a zaszczepić ma się grubo ponad 20 milionów ludzi!
Jeśli ktoś nad tym bajzlem nie zapanuje, będą umierać kolejni ludzie. Statystyki zachorowań poszybują w górę a jedyne, co ta zbieranina amatorów będzie mogła zrobić, to nakładać kolejne restrykcje i kłaść do grobu kolejne branże.
A to dopiero drobny fragment tej tragifarsy. Minister Zdrowia ogłosił właśnie, że dzieciaki jednak mogą paradować na świeżym powietrzu od 8 do 16. Niedawno uznawał, że takie spacery w ciągu dnia są groźne jak dżuma, cholera i COVID razem wzięte. Kompletnie zapomniał, że COVID jeszcze niedawno był aktywny wyłącznie w nocy, skoro otwarte w ciągu dnia knajpy kazał zamykać o 22. Tych covidowych debilizmów było więcej. Pasterka o północy nie była groźna, ale narciarze na stoku już tak. Transport zbiorowy groził kwarantanną, ale jak się lądowało samolotem w Amsterdamie i wracało autem, to wjazd do kraju nie był problemem. Głupoty i braku konsekwencji było dużo więcej.
Dziś czytamy, że Rektorem WUM, gdzie mieści się ów nieszczęsny szpital ze szczepieniami dla słynnych i popularnych, ma się zająć prokurator. Brawo! Niech się dalej nie zajmują oszustem Szumowskim, jego pomagierem Cieszyńskim, nieczynnymi respiratorami, zaginionymi 200 bańkami, wyborami za 70 milionów i spółkami handlarza bronią albo instruktora narciarskiego. Niech tylko nie zapomną o 2 miliardach dla Kurskiego, bo przecież ktoś te wszystkie przekręty musi obrócić w narodowy sukces. Aczkolwiek, z tego co mówią lekarze, syfilisu nie leczy się pudrem.
PS. Mem za NTO.
Kamil Durczok