Gazeta Wyborcza we wtorkowym wydaniu ujawnia nagranie rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim i austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem Kaczyńskiego spółkę Srebrna.
Jak czytamy w GW, na działce, na której w latach 90. uwłaszczyło się środowisko poprzedniej partii Kaczyńskiego Porozumienie Centrum, spółka Srebrna chce wybudować biurowiec - dwie "bliźniacze" wieże.
Z nagrania wynika, spółka Srebrna, za około 1.3 miliarda zł miała w planach wybudowanie w Warszawie dwóch 190-metrowych wieżowców, nazywanych roboczo "K-Tower" od pierwszej litery nazwiska Kaczyńskiego, albo "Srebrna Tower". Z taśm Kaczyńskiego, wynika, że prezes PiS wstrzymał inwestycję i, że spółka Srebrna odmówiła zapłaty Austriakowi za wykonaną pracę.
- Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - powtarzał Kaczyński w nagranej rozmowie. - Partia buduje wieżowiec", "to nie do obrony", "chodzi o medialny atak", "to jest polityka" - argumentował powody wstrzymania inwestycji, gdyby informacje o budowie wieżowców "K-Tower" (lub "Srebrna Tower") wyszły na jaw.
Z kolejnych fragmentów taśm Kaczyńskiego wynika, że spółka Srebrna odmówiła zapłaty Austriakowi za jego pracę. Wynagrodzenie Birgfellnera po wybudowaniu "dwóch wież" miało wynosić 3 procent wartości inwestycji, czyli około 9 milionów euro (około 39 milionów złotych) - pisze "Wyborcza".
- Przecież ja nie chcę nikogo oszukiwać. Ja wiem, że to było robione dla nas. Ja bym chciał zapłacić, tylko muszą być do tego podstawy w papierach - mówi Kaczyński na przytoczonym nagraniu. Zaznacza również, że nie ma wpływu na decyzje spółki Srebrnej, a jedyny sposób na wypłacenie pieniędzy Birgfellnerowi to roszczenie sądowe z jego strony.
"Gazeta Wyborcza" podaje, że w okresie od 12 maja 2017 roku Kaczyński i Birgfellner spotkali się 16 razy. Nagrana rozmowa, której stenogram publikuje "Wyborcza", miała miejsce 27 lipca 2018 roku w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej. Wzięli w niej udział Kaczyński, jego brat cioteczny Grzegorz Tomaszewski, daleki krewny prezesa PiS Gerald Birgfellner i jego wspólniczka, pełniąca jednocześnie rolę tłumaczki.
(df) thefad.pl / źródło: Gazeta Wyborcza