Dariusz Stokwiszewski
Apel do opozycji: nie pozwólcie Państwo sobą pomiatać ludziom o tak słabej kondycji etyczno – moralnej, bo to niegodne prawdziwego Polaka i Patrioty, niegodne zwłaszcza posła na Sejm Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej!
Rzeczą niesłychaną jest to, co dzieje się w trakcie obrad Sejmu RP w ciągu ostatnich trzech lat! Jak daleko sięgnę pamięcią, nigdy nie widziałem takiej arogancji, buty, ale też zwykłego chamstwa i złego wychowania. Prym w zastraszaniu i pogardzaniu posłami tu wiodą panowie Kuchciński i Terlecki, a pani Mazurek wiernie im sekunduje w pokazie tego, czego cała ta trójka wstydzić się powinna. O ile mogę zrozumieć braki edukacyjne w zachowaniu i działaniach marszałka będącego technikiem ogrodnictwa z tego, co podaje prasa, to w przypadku Terleckiego (profesora – sic!) czy Mazurek (magister po KUL) jest to już co najmniej dziwne. Z drugiej jednak strony potwierdza to tezę o tym, że nie wykształcenie czyni człowieka tylko to, co m.in. wyniósł z domu.
Nie wiem, dlaczego na bardzo często, haniebne zachowania tej trójki tak słaba jest (czy też jej brak) reakcja posłów opozycji sejmowej. Powiem szczerze, że ja bym sobie na to nie pozwolił, gdybym był posłem! Przykład dzisiejszych obrad (12.12.2018), w których czasie wicemarszałek (niezwykle trudno mi to słowo przechodzi przez gardło) Terlecki w sposób bezczelny wyłączał mikrofon posłom często w połowie zdania jest szczególny. Według mnie trzeba nie mieć podstaw dobrego wychowania, a na dodatek gardzić ludźmi, aby w tak barbarzyński sposób postępować. Osoba nieciesząca się z różnych, także obiektywnych względów sympatią, powinna nadrabiać jej brak choćby dobrym zachowaniem. Tymczasem tu jedne negatywne cechy potęgowane są przez kolejne; nie do wybaczenia w przypadku człowieka na takim stanowisku, a przy tym nauczyciela akademickiego!
Biorąc to wszystko pod uwagę i mając także świadomość braku faktycznej możliwości ze strony opozycji realnego odwołania Terleckiego z funkcji wicemarszałka proponuję, aby zrobiła choćby tylko krok formalny, składając o to wniosek. Takie samo rozwiązanie proponuję w przypadku Kuchcińskiego, który (prawdopodobnie za namową szatana, jeśli taki istnieje) pozbawia posłów należnych im pieniędzy. Takiego barbarzyństwa, jak to w wykonaniu tej dwójki świat nie widział! To są rzeczy niespotykane, aby tak mało empatyczne, nieobiektywne i po prostu z gruntu złe osoby kierowały parlamentem. To obraza parlamentaryzmu, ale nie tylko. To obrażanie narodu poprzez „zamykanie ust” jego przedstawicielom. Uważam, zwłaszcza obie wymienione wyżej osoby, nie tylko za niegodne sprawowania funkcji kierowniczych w Sejmie RP, ale też za niegodne bycia posłami – a więc przedstawicielami narodu!
Nie może być tu naszej – Polaków – zgody na to, żeby ktoś bez kręgosłupa moralnego (obaj wymienieni panowie), a przy tym tak bardzo spolegliwy wobec nieuprawnionych, ale mających zasadniczy wpływ na politykę Polski ośrodków pozaparlamentarnych i pozarządowych (np. prezes z Nowogrodzkiej) upokarzał polskich parlamentarzystów! Nie tak powinny bowiem wyglądać obrady sejmu, którego przedstawiciele blokowani są w wolności wypowiedzi! Polską nie rządzi Kaczyński za pośrednictwem uległych mu marszałków (a przynajmniej nie powinien) tylko sejm, jako ciało przedstawicielskie narodu polskiego!
Stąd na koniec apel do opozycji: nie pozwólcie Państwo sobą pomiatać ludziom o tak słabej kondycji etyczno – moralnej, bo to niegodne prawdziwego Polaka i Patrioty, niegodne zwłaszcza posła na Sejm Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej!
Dariusz Stokwiszewski