W środę Tajna Rada Wielkiej Brytanii, czyli organ doradczy Elżbiety II, poinformowała, że królowa zaakceptowała plan Borisa Johnsona dotyczący zawieszenia pracy obecnej sesji parlamentu i jego ponowne otwarcie w połowie października.
Plan Johnsona dotyczący zawieszenia prac parlamentu
Złożony na ręce królowej przez premiera Borisa Johnsona wniosek zakłada, że brytyjski parlament miałby wznowić obrady zgodnie z dotychczasowym harmonogramem w przyszły wtorek, 3 września, lecz zakończyć je kilka dni później, w drugim tygodniu września. W konsekwencji posłowie mają zostać zmuszeni do ponad miesięcznej przerwy i ponownego otwarcia parlamentu 14 października.
Boris Johnson nie ma prawa do samodzielnego zawieszenia parlamentu. Zgodę musi wyrazić królowa. Premier wysłał więc przewodniczącego Izby Gmin Jacoba Rees-Mogga, aby ten złożył stosowną prośbę na ręce Elżbiety II.
Elżbieta II zaakceptowała wniosek Johnsona
W środę 28 sierpnia Tajna Rada Wielkiej Brytanii, poinformowała, że Elżbieta II zaakceptowała plan Borisa Johnsona.
I write this with tears in my eyes. Twice during my life I have sworn allegiance to Her Majesty the Queen, her heirs and successors. I have always seen your Majesty as the guarantor of democracy. Tonight I withdraw my oath of allegiance! I'm sorry Ma'am! pic.twitter.com/x2lurlhqhZ
— David Hearn (@DavidpHearn) August 28, 2019
Plan Johnsona jak też decyzja Elżbiety II wzbudziły ogromne emocji, przede wszystkim w kontekście zbliżającego się brexitu i niepewności co do sposobu opuszczenia przez Wielką Brytanię UE. To zaplanowane jest - z umową lub bez niej - najpóźniej na 31 października.
Ostry sprzeciw opozycji
Opozycja zarzuca Johnsonowi „działania niedemokratyczne”. Były kanclerz Phillip Hammond ostro skrytykował działanie Johnsona, nazywając je „naruszeniem konstytucji” i „wysoce niedemokratycznym postępowaniem”. Prounijna poseł Anna Soubry uważa, że Johnson „stawia królową w bardzo trudnej sytuacji”.
Lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn zapowiedział wotum nieufności przeciw rządom Johnsona. W liście do królowej napisał, że „istnieje niebezpieczeństwo skonfrontowania królewskiej decyzji bezpośrednio wbrew woli większości Izby Gmin” i domaga się spotkania z Elżbietą i Tajną Radą królewską.
Brytania się buntuje
Boris Johnson zamieścił na Twitterze krótkie wideo, w którym broni swojego planu, dotyczącego zawieszenia prac parlamentu. "Aby zainwestować w naszą służbę zdrowia, poradzić sobie z brutalną przestępczością i obniżyć koszty życia, potrzebujemy Mowy Królowej. - napisał na Twitterze.
Wpis i zachowanie premiera mocno zdenerował brytyjskigo aktor Hugh Granta, który swego czasu wcielił się w rolę premiera Wielkiej Brytanii w komedii romantycznej "To właśnie miłość".
You will not fuck with my children’s future. You will not destroy the freedoms my grandfather fought two world wars to defend. Fuck off you over-promoted rubber bath toy. Britain is revolted by you and you little gang of masturbatory prefects. https://t.co/Oc0xwLI6dI
— Hugh Grant (@HackedOffHugh) August 28, 2019
"Nie spier... przyszłości moich dzieci. Nie zniszczysz wolności, o którą walczył mój dziadek w dwóch wojnach światowych. Spier... przereklamowana gumowa zabawko do kąpieli. Brytania buntuje się przeciwko tobie i twojemuj małemu gangowi onanistwów" - napisał aktor na Twitterze.
Dariusz Frach / thefad.pl