TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Agnieszka Holland: Obecna władza jest bardzo skuteczna w demontażu istniejących elit kulturalnych

Katarzyna Domagała-Pereira

„Gdyby tylko kobiety głosowały w wyborach, partie prawicowe nie miałyby szans” – mówi o wyborach w Polsce Agnieszka Holland.

Agnieszka Holland. Fot. youtube

Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”) zamieścił w poniedziałkowym wydaniu (04.09.2023) wywiad z Agnieszką Holland. We wprowadzeniu do rozmowy z reżyserką, która w Polsce „uchodzi za zdrajczynię ojczyzny”, warszawska korespondentka gazety opisuje scenę, jak podczas udzielania wywiadu reżyserka była fotografowana przez „mężczyznę w krótkich spodenkach, militarnej koszulce i czapce”.

„Pani nie jest Polką” – miał powiedzieć do Agnieszki Holland mężczyzna. „Reżyserka, która mieszka od 1981 roku we Francji, nie ma prawa krytykować rządu PiS” – miał dodać nieznajomy. „Polska jest wielka. Można mieć różne zdania w tym kraju” – odpowiedziała.

Rząd chce „wymiany elit”

Pytana przez „SZ” o to, jak wolna jest podczas pracy w Polsce, reżyserka przyznała, że na jej drodze „pojawia się parę przeszkód” i od czasu do czasu ma do czynienia z wrogimi reakcjami ze strony zwolenników obecnego rządu. „Tendencje nacjonalistyczne i rasistowskie rosną, ale nie tylko w Polsce” – dodała.

Jako przeszkody wymieniła m.in. dotacje filmowe.

– Wielu reżyserom jest coraz trudniej niezależnie pracować – stwierdziła. I dodała: – Aby coś uzyskać, trzeba iść na kompromis. Obecny rząd zachowuje się tak, jakby do niego należało państwo i jego zasoby. Ci ludzie nie są obiektywni, decydują według swoich poglądów politycznych. Już na samym początku zdecydowali, że chcą wymienić elity.

Okazuje się jednak, że obecna władza w rzeczywistości nie ma własnych artystów, „którzy mogliby napisać, wykonać, nakręcić coś, co odniosłoby sukces”. Są za to „bardzo skuteczni w demontażu istniejących elit kulturalnych”, a „wielu unika konfliktów z rządem”. Agnieszce Holland przypomina to czas normalizacji w Czechosłowacji po Praskiej Wiośnie w 1968 roku. „Koniec z podnoszeniem się, odwrócenie się od polityki, wycofanie się do sfery prywatnej”.

Bez udziału w referendum

Pytana o swój najnowszy film „Zielona granica”, opowiadający o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, Agnieszka Holland przyznała, że „chciała dać głos tym, których nikt nie chce usłyszeć”. Uciekinierzy z Ukrainy – jak stwierdziła – nie potrzebują jej głosu, a film o nich mogą zrobić inni.

 

W wywiadzie zapytano ją także o jesienne wybory parlamentarne w Polsce.

– Gdyby tylko kobiety głosowały w wyborach, partie prawicowe nie miałyby szans – podkreśliła reżyserka. Zapowiedziała też, że 15 października będzie głosować w wyborach do Sejmu i Senatu, a potem „upewni się, że zostanie odnotowane, iż nie brała udziału w referendum”.

REDAKCJA POLECA

 

<br /><br /><br /><br /> <img width=”1″ height=”1″ alt=”” src=”https://logs1279.xiti.com/hit.xiti?s=531599&s2=23&p=thefad.pl::Volltexte::thefad.pl_Volltexte_JS&di=&an=&ac=&x1=1&x2=23&x5=thefad.pl_Volltexte_JS&x6=1&x8=pol-VEU-Volltexte-JavaScript-thefad.pl-dwde&x10=thefad.pl::Volltexte”><br /><br /><br /><br />
Exit mobile version