Szukaj w serwisie

×
13 kwietnia 2019

Dariusz Stokwiszewski: Brak wiedzy i dobrej woli czy hipokryzja służąca manipulacji

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Obaj jednakże wiemy panie Kaczyński, że ta pana „normalność” jest ze wszech miar nienormalna i tego się trzymajmy (nikomu o tym oficjalnie nie powiemy)

 

Realia

To, jaka jest Polska II dekady XXI wieku każdy widzi: politycznie niemal nie liczy się w świecie, a jeśli ktoś odnosi inne wrażenie, to tylko zaklina rzeczywistość. Nie jesteśmy tymi, którymi tak niedawno jeszcze byliśmy; protagonistą demokratycznych przemian oraz nieformalnym liderem państw regionu Europy Środkowo – Wschodniej. Kim więc jesteśmy? Mnie się wydaje (i z tego powodu jest mi przykro), że swoistym outsiderem, którego naprawdę mało kto poważnie traktuje. Swego rodzaju europejską Republiką Bananową, którą kieruje oligarchiczna grupa ludzi bezgranicznie podporządkowanych autokracie, nierozumiejącemu otaczającej go rzeczywistości. Osoby, która mentalnie tkwi jeszcze w okowach realnego socjalizmu, i z nostalgią wspomina komunizm!

Przyczyny złego stanu państwa

Te są bez wątpienia patologiczne i niezbyt ciekawe, żeby użyć eufemizmu i zachować jakościowy poziom rozważań. Tak naprawdę mamy powody do poważnych obaw i troski o naszą przyszłość. Dlaczego? Odpowiedź jest (przynajmniej tak się wydaje) dość prosta, jednak tu nie o to chodzi, żeby stwierdzić fakt, że Polska się stacza politycznie, cywilizacyjnie, gospodarczo i co niezmiernie ważne, traci przymioty charakterystyczne dla państwa demokratycznego, leżącego w środku Europy XXI w. To bowiem truizm, czyli rzecz oczywista! Ważniejsza wydaje mi się analiza tego, co do deprecjacji naszego państwa doprowadziło.

Pisałem już o (braku) jakości władz państwowych, które jakimś bardzo nieszczęśliwym zrządzeniem losu (czytaj: przez błędy poprzedniej władzy i głupotę 20% społeczeństwa, ale także poprzez prawdopodobne działanie sił zewnętrznych – sprawa podsłuchów i ich wykorzystania) przejęły rządy w 2015 roku, doprowadzając do stanu opisanego na początku. Może gdybyśmy wcześniej nie mieli pojęcia o tym, kim są ludzie, którzy już w latach 2005-2007 pokazali swoje prawdziwe oblicze, bylibyśmy jakoś usprawiedliwieni. Jednak wiedzieliśmy kim są i jak bardzo mogą być groźni dla społeczeństwa. Tym, czego nie mogliśmy wiedzieć (co może być jakim takim usprawiedliwieniem) jest to, że rząd wybrany demokratycznie będzie działać na szkodę państwa polskiego, bo to zazwyczaj „zarezerwowane jest” dla wrogów zewnętrznych i/lub agresorów. Tymczasem koalicja rządząca PiS, SP, PR działa jak typowy wróg państwa polskiego, w każdym razie takie są efekty tych fatalnych rządów! Czymże innym jest bowiem łamanie prawa polskiego i Ustawy Zasadniczej, ale także lekceważenie postanowień traktatów unijnych i prawa zwyczajowego, których każde normalne państwo przestrzega?

Truizmem jest także stwierdzenie faktu „wykańczania” spółek SP, które w większości do 2015 r. funkcjonowały dobrze. Destrukcja takich „skarbów”, jak polskie stadniny w Janowie Podlaskim oraz w Michałowie jest po prostu zbrodnią na polskiej gospodarce. Obie one skończyły rok 2018 z milionowymi stratami. Powodem mają być susza i słabe wyniki aukcji „Pride of Poland”. Jest to o tyle niepokojące, że dzieje się to pierwszy raz od 3 lat, czyli od momentu głośnego odwołania wieloletnich szefów stadnin. Zastąpili ich ludzie niemający „bladego pojęcia” o tym, jak owe stadniny prowadzić. Oczywiście obsadzanie takich „kur znoszących do niedawna złote jajka”, od czasu przejęcia rządów przez tzw. „dobrą zmianę” (nazwy tej używam tu z pogardą, o czym informuję wprost) stało się rzeczą „naturalną”!

Myślę, że nikt normalny nie uwierzy w to, że obsadzanie takich potentatów jak Orlen ludźmi bez jakiegokolwiek przygotowania jest przypadkowe! Tym bardziej że w oczy aż nadto rzuca się pazerność ludzi obozu władzy! Jakie może być zatem drugie dno całej tej sprawy? Nie mogę z powodów oczywistych stawiać tez, za które ktoś chętnie mnie postawiłby przed sądem. Mogę natomiast przypuszczać (i to jest hipoteza badawcza, a że badaczem, a także publicystą jestem, to mi wolno ją przyjąć), że ludzie ci zazwyczaj, niespełniający kryteriów do bycia szefami zarządzającymi wieloma miliardami złotych, mogą partii rządzącej (bądź osobom w niej wpływowym) „płacić ogromne haracze”, a i tak zostaje im wystarczająco dużo na dostatnie życie! Czy tak być nie może?! Osobiście uważam to za bardzo prawdopodobne! Wydaje się to tym bardziej możliwe w świetle ostatnich afer, które ktoś stara się „zamieść pod dywan”! Choćby sprawa Kaczyńskiego i Birgfellnera, którego przesłuchuje się niemalże jak przestępcę, gdy tymczasem osoby, która najprawdopodobniej zainkasowała 50 tysięcy zł w kopercie, nie przesłuchano ani razu. Tak zwykle nie działa państwo demokratyczne a mafijne, gdzie wszystko się kręci wokół woli „capo di tutti capi” i jego najbliższych współpracowników, przynajmniej tak to opisuje literatura przedmiotu!

Perspektywy:

W jednej z wypowiedzi Jarosław Kaczyński oświadczył, iż: „kiedyś przyjmiemy euro, ale będzie to wówczas, gdy osiągniemy poziom rozwoju Niemiec” (sic!). Cóż za nonsens w ustach tej właśnie osoby, tak niechętnej UE w ogóle!

Panie pośle Kaczyński to, co pan zakłada, nijak się ma do realiów, jednak przy założeniu, że zostaniecie u władzy przez następne kadencje, co pewnie się wam marzy! Choćby ze względów opisanych powyżej. Niemcy nie szabrują własnej gospodarki, tylko ciężko na jej, jak najlepszy rozwój, pracują! Po wtóre; rządy w krajach takich jak Niemcy mają na względzie tylko budowę silnego, stabilnego i dostatniego państwa, a nie „skok” na jego kasę! Po trzecie: społeczeństwa niemieckiego nie można porównywać do (przepraszam za to określenie, ale ono oddaje prawdę) ciemnego, ubezwłasnowolnionego, a jeszcze na dodatek biednego, stąd podatnego na manipulację, i łasego na każdą złotówkę ludu. Korzystają z tego takie partie jak te, które teraz sprawują rządy w Polsce i wspierająca je hierarchia kościelna! Ta ostatni zresztą zdając sobie sprawę z ogromnego wpływu na nieświadomych i niewykształconych ludzi korzysta z tego maksymalnie „sprzedając” te swoje możliwości rządzącym!

Społeczeństwa państw zachodnich, w tym niemieckiego, są świadome swoich praw, ale przede wszystkim obowiązków wobec państwa, które traktują z wielką powagą. Wiem o tym z własnego doświadczenia jako: po pierwsze osoba przebywająca oraz pracująca przez kilka lat w strukturach organizacji międzynarodowych, po wtóre jako politolog ze stopniem naukowym oraz doświadczeniem, po trzecie jako ktoś, kto zawodowo zajmuje się nauką i nauczaniem, stąd nie może sobie pozwolić na luki w wiedzy i również z racji stałej obserwacji, i analizy sytuacji międzynarodowej. A zatem ta pańska retoryka panie pośle, to „mowa trawa”, czyli nic niewnosząca do rzeczywistego świata paplanina, której celem jest manipulowanie społeczeństwem i społecznością międzynarodową dla zachowania pozorów normalności w Polsce. Obaj jednakże wiemy panie Kaczyński, że ta pana „normalność” jest ze wszech miar nienormalna i tego się trzymajmy (nikomu o tym oficjalnie nie powiemy)!

Reasumując już jednak z pełną powagą chcę podkreślić to, że aby cokolwiek na lepsze się zmieniło w Polsce, musi nastąpić powrót do staus quo ante przy założeniu eliminacji z niego tego, co było złe i szkodliwe!

Dariusz Stokwiszewski

 

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję