Dariusz Stokwiszewski
Nigdy wcześniej nie byłem fanem tamtej władzy, a po prostu ją tolerowałem, jak każdy normalny obywatel tego kraju. Jednak po tym, kiedy odeszła (dzięki swojej próżności oraz wielu błędom) zrozumiałem, że była to władza ludzi cywilizowanych
Tygodnik „Sieci.pl” podaje, że według Jarosława Kaczyńskiego Komisja Europejska, ani UE, jako całość „(…) nie złamią woli dokończenia przez PiS reformy, bo … jeśli nie zreformuje się sądownictwa, inne reformy mają mały sens. Prędzej czy później zostaną przez takie sądy, jakie mamy, zanegowane (…)”. To nie koniec tych bredni; ich puentą jest stwierdzenie, że „(…) opozycja, która łamie wszelkie reguły i ma potworne poczucie bezkarności, rzuciła przeciw nam, wszelkie możliwe zasoby, podeptała wszystkie zasady życia parlamentarnego, politycznego (…)”. Dalszych słów posła PiS przytaczać nie będę ze względu na moje (i portalu Thefad) wysokie poczucie estetyki i przyzwoitości!
No to po kolei panie Kaczyński: chcecie dokończyć „reformy”? O jakich reformach pan bredzi? Czy barbarzyńskie niszczenie cywilizowanej Polski, będącej jeszcze do niedawna liderem przemian ustrojowych w Europie i świecie to według pana reforma?! Nie! Barbarzyństwo pozostaje barbarzyństwem, za które przyjdzie odpowiedzieć! Nawet jeśli nie uda się tutaj, na ziemi, to sprawę załatwi zwykła „gumka” usuwająca was z historii Polski i powszechnej. Jeśli was będą wspominać, to tylko w kontekście takim, w jakim wspomina się inne zbrodnie z przeszłości XX wieku!
Mówi pan, że opozycja łamie wszelkie reguły?! Nigdy wcześniej nie byłem fanem tamtej władzy, a po prostu ją tolerowałem, jak każdy normalny obywatel tego kraju. Jednak po tym, kiedy odeszła (dzięki swojej próżności oraz wielu błędom) zrozumiałem, że była to władza ludzi cywilizowanych. Natomiast ta, która ją zastąpiła, mogłaby w najlepszym przypadku władać ogrodem zoologicznym średniej wielkości, a nie państwem, w którym żyje aż 38 milionów ludzi. To pokazuje tylko, jak rzeczywistość może zostać wypaczona przez garstkę, opętanych jakąś szaleńczą ideą fix, małych i żądnych władzy ludzi! Ludzi takich jak wy właśnie! Niekiedy mówi się, że ławka pisowskich kadr jest zbyt krótka. A ja uważam to określenie za eufemizm, bo PiS w ogóle nie ma żadnych ławek; nie tylko rezerwowej, ale nawet tej z głównymi zasobami „kadr”! Wy macie ławki wójtów oraz sołtysów Pcimia czy Koziej Wólki, których to właśnie „małość” wyniosła do iluzorycznej władzy. Wiemy, że tak naprawdę wszystko w garści trzyma pan i to bezprawnie panie Kaczyński!
Pan chce uczyć rządzenia ludzi mądrzejszych i przyzwoitszych od siebie, a tak naprawdę pod płaszczykiem demokracji (według mnie jest pan jej zaprzeczeniem i wrogiem) chce pan utworzyć w Polsce autokraturę pod szyldem pisokratury, i to na wzór „demokracji” Białorusi, Federacji Rosyjskiej, KRLD, Wenezueli, przy poparciu, równie „wielkiego pod każdym względem, jak pan Wiktora Orbana”?! No to ma pan szczęście, że jest już coraz mniej tych Polaków, którzy (wtedy, kiedy pan spał – 13 grudnia 1980 r.), zostali poddani represjom, ale w końcu (i to bez pana udziału) wywalczyli wolność.
Zastąpiło ich w większości (bo są jeszcze i patrioci, którzy nie odpuszczą), bezideowe, głodne przywilejów i pieniędzy społeczeństwo panu podobnych ludzi. Oni panu służą jak roboty, a większość z nich zapomniała o tym, że posiada własne mózgi. Mam nadzieję na to, że Polacy w swojej większości przejrzą wreszcie na oczy i pogonią was – depczących konstytucję i prawo RP – szkodników. Słowo „szkodnik” nie oddaje tego, co naprawdę o was myślę jednak, jako osoba dobrze wychowana powstrzymam się od pełnej ekspresji swoich myśli.
Wie pan, dlaczego panie Kaczyński? Właśnie dlatego, aby mnie nie wzięto za jednego z „was”, co byłoby dla mnie hańbą! Nie ubliżam nikomu, myślę samodzielnie i jestem patriotą, jak miliony zwykłych i ciężko pracujących na takich, jak wy (powinienem tu nazwać was tak, jak na to zasługujecie, ale co to da?!) osobników!
Nie chcemy was i waszych rządów w Polsce, nie chce was Europa i świat, nie chcą was ludzie normalni kochający pokój, szanujący przyjaźń pomiędzy ludźmi i narodami. Was czas musi się skończyć jak najszybciej i to dla dobra całego, wolnego, cywilizowanego świata, a zwłaszcza dla pokoju międzynarodowego, któremu możecie, przez waszą wielką ignorancję, zaszkodzić i doprowadzić do kolejnej wojny na kontynencie! Wy jesteście po prostu niebezpieczni dla wszystkich!
Wy jesteście jak „bohaterowie” orwellowskiego „1984 roku”, a to mówi wszystko !!!
Wielki Brat Patrzy – to właśnie napisy tej treści, w antyutopii Orwella krzyczące z plakatów rozlepionych po całym Londynie, natchnęły twórców telewizyjnego show „Big Brother”. Czyżby wraz z upadkiem komunizmu wielka, oskarżycielska powieść straciła swą rację bytu, stając się zaledwie inspiracją programu rozrywkowego? Nie. Bo ukazuje świat, który zawsze może powrócić. Tak się właśnie dziś dzieje w Polsce. Wkrótce może ona stac się „światem pustych sklepów, permanentnej wojny, jednej wiary, nienawiści.
Klaustrofobiczny świat tzw. Wielkiego Brata, w którym każda sekunda życia znajduje się pod kontrolą, a dominującym uczuciem jest wszechogarniający strach. Świat, w którym ludzie czują się bezradni i bardzo samotni, miłość uchodzi za zbrodnię, a takie pojęcie jak „wolność” i „sprawiedliwość” nie istnieją wcale. Na kuli ziemskiej są miejsca, gdzie ten świat wciąż trwa. I zawsze znajdą się cudotwórcy gotowi obiecywać stworzenie nowego, który od wizji Orwella dzieli tylko krok. To, co się dzieje dziś w Polsce, może być tego niechlubnym przykładem. Niestety, „piekło wybrukowane jest dobrymi chęciami”, a białe nie musi być białe, tak jak czarne nie musi być czarne. W takim świecie to „wódz”, „duce”, führer” czy też inny obłąkaniec chce decydować nawet o tym, kiedy „Słońce ma wstawać”! Czy was to nie przeraża?!!!
Na koniec dodam; chciałbym się mylić, jednakże jestem przekonany do wszystkiego, o czym tu napisałem. Polacy powinni wyciągnąć z tego właściwe wnioski i nie dać się uśpić zakłamaną retoryką ludzi niszczących – dla własnych, małych ambicji – kwitnący, a przy tym przodujący dotąd kraj! Zesłały ich jakieś złe moce wrogie Polsce i Polakom, a zwieść dał się im nawet Kościół katolicki w naszym kraju, który przestaje słuchać nawet Papieża! Czyżby miały ziścić się przepowiednie starożytnej greckiej Sybilli?! Oby nie, choć wszystko zaczyna na to wskazywać – i to nie tylko w Polsce!
Dariusz Stokwiszewski