- We współczesnej erze cyfrowej media społecznościowe w coraz większym stopniu pełnią rolę informacyjną i edukacyjną. Ogromne rzesze ludzi na całym świecie zdobywają wiedzę i kształtują swój pogląd na różne tematy niemal wyłącznie w oparciu o materiały zamieszczone w sieci. W tym kontekście alarmujący jest zasięg i szybkość rozprzestrzeniania się treści nieprawdziwych, ale co gorsze nielegalnych, które w ciągu ultrakrótkiego czasu trafiają do setek tysięcy, a nawet milionów odbiorców. - uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego, który zwrócił się do Komisji Europejskiej o przedstawienie stanowiska w kwestii wolności słowa i nielegalnych treści w internecie.
- Niestety w coraz szybszym tempie Internet - w szczególności zaś portale społecznościowe - jest zalewany nielegalnymi treściami na przykład nawołującymi do nietolerancji, ksenofobii, rasizmu, przemocy, terroryzmu... Często propagowane są komunizm, nazizm, faszyzm oraz inne ideologie totalitarne. Tym samym w sposób nieuczciwy wykorzystywana jest zasada wolność słowa demokratycznego społeczeństwa do szerzenia niedemokratycznych idei. - zaznaczył eurodeputowany z Wielkopolski.
Największe przedsiębiorstwa w branży cyfrowej starają się podejmować działania mające na celu zwalczanie tego typu treści, poprzez m.in. przestrzeganie stworzonego przez Komisję Europejską kodeksu postępowania w zakresie zwalczania nielegalnego nawoływania do nienawiści w internecie. Jednocześnie można jednak zauważyć, że część użytkowników w takiej sytuacji przenosi się na mniejsze platformy, na niszowe portale, gdzie zakazane treści są udostępniane swobodnie.
- Z uwagi na niewiążący charakter wytycznych i zasad przedstawionych przez Komisję Europejską, trudno osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty w zakresie szybkiego i trwałego usuwania nielegalnych i szkodliwych treści z sieci internetu. – podkreślił poseł Szejnfeld, który zwrócił się do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy zamierza wprowadzić dalej idące środki, w tym legislacyjne, dzięki którym, bez naruszania zasady wolności słowa, byłaby możliwa bardziej efektywna walka z nielegalnymi treściami w Internecie.
***
19 stycznia br. Komisja Europejska opublikowała wyniki trzeciej oceny kodeksu postępowania w zakresie zwalczania nielegalnego nawoływania do nienawiści w internecie. Przeprowadzone przez organizacje pozarządowe i organy publiczne badania, pokazują, że przedsiębiorstwa z branży IT usuwały średnio 70 proc. zgłaszanych im przypadków nielegalnej mowy nienawiści.
Przyjmując w maju 2016 r. kodeks postępowania, przedsiębiorstwa Facebook, Twitter, YouTube i Microsoft zobowiązały się do zwalczania rozprzestrzeniania się takich treści w Europie. W trzecim okresie monitorowania wykazano, że przedsiębiorstwa te w coraz większym stopniu wywiązują się obecnie ze swojego zobowiązania, by usuwać większość nielegalnej mowy nienawiści w ciągu 24 godzin. Nadal jednak utrzymują się pewne dalsze wyzwania, takie jak brak systematycznych informacji zwrotnych dla użytkowników.
Instagram i Google+ ogłosiły, że także przystępują do kodeksu postępowania.
Więcej informacji o kodeksie postępowania w zakresie zwalczania nielegalnego nawoływania do nienawiści w internecie można znaleźć na stronie:
http://ec.europa.eu/newsroom/just/item-detail.cfm…
Źródło: informacja własna oraz komunikat pasowy Komisji Europejskiej:
http://europa.eu/rapid/press-release_IP-18-261_pl.pdf.
Joanna Jeżyk
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg