Prokuratorzy ze specjalnego zespołu wyjaśniającego katastrofę w Smoleńsku wezwali na przesłuchanie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Jak wyjaśnia rzeczniczka Prokuratury Krajowej, chodzi o wątek „w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych m.in. poprzez niewnioskowanie i nieuczestniczenie w wykonywanych w Rosji sekcji zwłok ofiar katastrofy oraz poprzez nienakazanie powtórnego przeprowadzenia tych czynności w Polsce”.
Roman Giertych, pełnomocnik Donalda Tuska w rozmowie w „Faktach po Faktach” ocenił działania prokuratury jako próbę przykrycia klęski działalności komisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza i Władysława Berczyńskiego
– Mamy do czynienia z klęską pana Macierewicza i Berczyńskiego, którzy ogłosili miesiąc temu bardzo szokujące ustalenia – bomba termobaryczna miała doprowadzić do katastrofy smoleńskiej – powiedział Roman Giertych.
Jak ocenił, gdyby potwierdziło się, że doszło do zamachu, prokuratura zajmowałaby się szukaniem morderców. – Jeżeli jest bomba, musi być ten, kto ją włożył. (…) To gra przykrywająca upadek kłamstwa smoleńskiego.
– Z komunikatu prokuratury wydanego kilkanaście minut temu wiemy, że chodzi o „identyfikację zwłok i inne sprawy”, więc być może, że będzie tak, że będzie seryjna próba utrudnienia pracy przewodniczącego Rady Europejskiej, bo coś takiego jak takie wzywanie, takie rzeczy, z pewnością pracy nie ułatwiają – powiedział Roman Giertych.
(df) thefad.pl / Źródło: TVN24