Roman Giertych
Prawdziwe rozliczenie PiS może się zacząć dopiero po tym, jak rozliczymy prokuraturę. Już obecnie wiele się dzieje, ale bez zmiany ustawy kierownictwo prokuratury ma często związane ręce. Aby zaś zmienić ustawę, musimy zmienić Prezydenta. To się stanie.
Czas rozliczyć pisowskich prokuratorów.
W piątek odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska ze środowiskami prawniczymi, na którym ustalono, że neo-sędziowie wracają na swoje miejsca sprzed awansu. To bardzo ważna decyzja.
Prawda jest jednak taka, że w sądach za czasów PiS sytuacja była wielokrotnie lepsza niż w prokuraturze. To ta instytucja najbardziej współpracowała z Ziobro i to ta instytucja odpowiada za jawne prześladowania opozycji w tamtych czasach. Prześladowania, które często odbywały się wbrew sądom, a nawet czasem wbrew orzeczeniom neo-sędziów (jedno z 30 orzeczeń ośmieszających działania prokuratury wobec mnie wydała neo-sędzia). Tak więc potrzeba reformy prokuratury jawi się nawet jako pilniejsza niż sądów.
Obecne nasze działania są mocno ograniczone, gdyż Ziobro ustawowo pozabezpieczał swoich kolegów. Dość powiedzieć, że w obecnej Prokuraturze Krajowej ponad 80% prokuratorów jest z nadania Ziobro. W Prokuraturze Krajowej Departamentem Przestępczości Zorganizowanej kieruje zastępca prokuratora generalnego (nieusuwalna, jeśli się uznaje ziobrowe ustawy za konstytucyjne) pani prokurator Beata Marczak, która została nominowana przez Z. Ziobrę. W związku z tym żaden naczelnik Wydziału PZ (Przestępczość Zorganizowana) nie został w Polsce zmieniony i w ten sposób rozliczenia PiS, mimo że w kilku przypadkach prowadzone przez bardzo zaangażowanych i dobrych prokuratorów są jakby sparaliżowane brakiem kadr, brakiem zaangażowania, a może strachem i ciągle jednak dotyczą płotek, a nie najważniejszych pisowców. Trudno zresztą, aby było inaczej.
Prokuratura przez ostatnie 20 lat tylko trzy lata była kierowana przez osoby, które nie zostały mianowane przez PiS. Pamiętajmy, że Andrzej Seremet był nominatem Lecha Kaczyńskiego i wielu jego zastępców pochodziło spośród osób związanych z Kaczyńskim.
Skala trudności, jaka jest przy oczyszczaniu prokuratury, jest niebywała. Minister A. Bodnar przygotowuje ustawę, która ma za zadanie zapewnić niezależność tej instytucji i pozwolić na jej oczyszczenie z osób skompromitowanych. Ustawa musi wejść w życie za 11 miesięcy, czyli zaraz po tym, jak nowy prezydent ją podpisze.
Musimy jasno powiedzieć. Po zwycięstwie w wyborach prezydenckich należy przeprowadzić całkowitą weryfikację prokuratorów. Nie może się ostać ani jeden, który służył partii PiS i panu Ziobrze. Nie może się ostać ani jeden, który łamał prawo. Ani jeden, który wykorzystywał Pegasusa. Ani jeden, który zastraszał opozycję. Ani jeden, który nielegalnie używał CBA do zwalczania przeciwników PiS.
To nie jest tak, że ktokolwiek zgodzi się na ogłoszenie całkowitej niezależności prokuratury bez jej weryfikacji z osób, które zostały tam wstawione przez PiS. Jeżeli ktoś myśli, że pozwolimy na to, aby prokuratura w warstwie personalnej zbudowana przez nominatów PiS uzyskała na zawsze status nieodwoływalnej korporacji samo-odtwarzającej się, to się głęboko myli. Nowa ustawa przewidująca wybór nowego Prokuratora Generalnego, który byłby już rozłączony od funkcji Ministra Sprawiedliwości, musi uwzględniać narzędzia do weryfikacji prokuratorów.
Mamy pełną świadomość, że nie będzie to zadanie łatwe. Wielu z tych, którym grozi odpowiedzialność karna czy dyscyplinarna będzie się broniło i to czasem bardzo agresywnie. Na taśmach Mraza słyszeliśmy jednego z prokuratorów Prokuratury Krajowej, który w uniżony sposób pomagał wiceministrowi Romanowskiemu walczyć z opozycją. Takich prokuratorów jest bardzo dużo.
Oczywiście te moje ostre słowa nie dotyczą wszystkich prokuratorów, gdyż wielu w terenie działało zgodnie z przysięgą prokuratorską. Żaden uczciwy prokurator nie ma się czego bać. Jednocześnie do prokuratury powinni wrócić ci, którzy poodchodzili, bo byli prześladowani. Awansować powinni ci, którzy przez nominatów PiS byli pomijani. To jest wielkie zadanie. Jedno z największych w tej kadencji. Musimy je zrealizować w 100%. Już obecnie wiele się dzieje, ale bez zmiany ustawy kierownictwo prokuratury ma często związane ręce. Aby zaś zmienić ustawę, musimy zmienić Prezydenta. To się stanie.
Roman Giertych
PS.
Wiem, że po tym wpisie odezwą się głowy ze strony środowisk zrzeszających prokuratorów, że chcę naruszać ich niezależność etc. Kochani prokuratorzy nikt nie chce naruszać waszej niezależności. Zobowiązaliśmy się wobec wyborców, że dokonamy rozliczenia PiS. Prawdziwe rozliczenie PiS może się zacząć dopiero po tym, jak rozliczymy prokuraturę, bo trudno, aby instytucja, która w dużej mierze została zbudowana przez PiS, bez realnej reformy, ten PiS prawdziwie rozliczyła.