Roman Giertych
Prokuratura najpierw powinna zostać całkowicie oczyszczona z tych prokuratorów, którzy kryli grupy przestępcze PiS i którzy służyli pisowskiej władzy jak żołnierze, wykonując polityczne rozkazy. Wobec 12 milionów wyborców zobowiązaliśmy się do pełnego rozliczenia pisowskiego zła. I to zrobimy. Nikt nas nie zastraszy, nikt nas nie zmanipuluje i nikt nas nie zwolni z tej obietnicy, którą złożyliśmy. I lepiej niech nikt nie próbuje (czy jawnie, czy skrycie) tego robić.
Minister Sprawieldliwości Adam Bodnar rozpoczął prace nad ustawą o rozdzieleniu funkcji Prokuratura Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Rozpoczynamy więc jedną z najważniejszych reform.
Czas więc i na dyskusję na ten temat.
Przed miesiącem niektórzy prokuratorzy z Prokuratury Krajowej (np. prokurator Mariusz Krasoń) mocno mnie zaatakowali za to, że powiedziałem, iż najpierw należy rozliczyć prokuratorów Ziobry, a potem ewentualnie tworzyć autonomię prokuratury poprzez rozdzielenie funkcji Ministra Sprawiedliwości od Prokuratora Generalnego. Zarzut wobec mnie był taki, że pragnąc rozliczenia prokuratorów Ziobry i domagając się przyspieszenia rozliczenia pisowców, naruszam niezależność prokuratury, gdyż próbuję wkraczać z władzą polityczną do wymiaru sprawiedliwości.
Uporządkujmy najpierw pojęcia
Niezależność prokuratorska nie polega na tym, że prokuratura jest autonomiczna, ale na tym, że nikt nie wymusza decyzji procesowych. W niektórych systemach prawnych prokuratura jest podporządkowana pod sądy, a w niektórych pod rządy. W obecnym systemie jest podporządkowana pod rząd. Nie ma chyba jednak takich systemów, w których prokuratura byłaby autonomiczna, czyli nieodpowiadająca przed nikim.
Oczekiwania niektórych prokuratorów, że niezależność prokuratorska przerodzi się w Polsce w całkowitą autonomię prokuratury, jest oczekiwaniem udzielenia absolutnej władzy nad życiem obywateli, która nie podlega żadnej kontroli, żadnej odpowiedzialności, a jednocześnie nie ma żadnego mandatu demokratycznego. Nadto udzielenie takiej autonomii w warunkach, gdy ponad jedną trzecią prokuratorów mianował Zbigniew Ziobro, a im wyżej tym ta statystyka jest dla niego korzystniejsza (w Prokuraturze Krajowej stanowi to ponad 90%) jest oczekiwaniem z grona tych bardziej aroganckich i bezczelnych. I oczywiście nikt się na to nie zgodzi. Żadne publiczne wytyki ze strony stowarzyszeń prokuratorskich skierowane wobec parlamentarzystów lub wobec premiera tego nie zmienią.
Prokuratura powinna zostać całkowicie oczyszczona
W moim przekonaniu prokuratura najpierw powinna zostać całkowicie oczyszczona z tych prokuratorów, którzy kryli grupy przestępcze PiS i którzy służyli pisowskiej władzy jak żołnierze, wykonując polityczne rozkazy.
Jak można prowadzić rozliczenie zorganizowanych grup przestępczych, gdy istotą tych grup było to, że prokuratorzy zapewniali im całkowitą bezkarność? Byli więc oni członkami tych grup. To trzeba rozliczyć, a solidarność zawodowa, która jest w prokuraturze tak mocna, nie może tego rozliczenia blokować.
Bez tego oczyszczenia dyskusja o zakresie autonomii organizacyjnej prokuratury będzie jałowa, gdyż będziemy mówili o autonomii ludzi Ziobry. Nikt się na to nie zgodzi.
To nie jest tak, że z dniem 15.10.2023 roku prokuratorzy, którzy służyli pisowskiej władzy, nabrali statusu niezależności. Takie naiwne myślenie byłoby dziecinne. Ci, którzy porozumieli się ponad podziałami w ramach solidarności zawodowej i liczą, że to oni teraz będą zastępować Ziobrę chętnie korzystając z instrumentarium giętkich kręgosłupów przez niego wytworzonych, myślą, chyba że Koalicja 15 Października składa się z naiwnych pensjonarek. Zapewniam ich, że tak nie jest. Im prędzej to zrozumieją, tym lepiej.
Wobec 12 milionów wyborców zobowiązaliśmy się do pełnego rozliczenia pisowskiego zła. I to zrobimy. Nikt nas nie zastraszy, nikt nas nie zmanipuluje i nikt nas nie zwolni z tej obietnicy, którą złożyliśmy. I lepiej niech nikt nie próbuje (czy jawnie, czy skrycie) tego robić.
Roman Giertych