Brytyjska królowa Elżbieta II w specjalnym orędziu do narodu, wygłoszonym w niedzielę w związku z epidemią koronawirusa, podkreśliła wartość samodyscypliny i determinacji. Zapewniła, że Wielka Brytania przetrwa epidemię, i podziękowała m.in. personelowi służby zdrowia.
"We will be with our friends again; we will be with our families again; we will meet again."
— Sky News (@SkyNews) April 5, 2020
In a deeply moving and personal message, the Queen has called on the country to "remain united and resolute" to overcome the #coronavirus crisis.
More on this: https://t.co/bDLVaBmMRy pic.twitter.com/OC4mBTZwXm
- Zwracam się do was w tym czasie, który, jak wiem, jest coraz trudniejszy. To czas zakłóceń w życiu naszego kraju, zakłóceń, które przyniosły smutek niektórym, trudności finansowe wielu i ogromne zmiany w codziennym życiu nas wszystkich - mówiła królowa w wieczornym wystąpieniu.
Podziękowała wszystkim pracownikom publicznej służby zdrowia NHS, pracownikom opieki społecznej, a także innym osobom wszystkim wykonującym kluczowe zadania. Podziękowała również wszystkim, którzy zostając w domach, pomagają chronić najbardziej narażonych i oszczędzają cierpień wielu rodzinom.
- Wspólnie walczymy z tą chorobą i chcę was zapewnić, że jeśli pozostaniemy zjednoczeni i niezachwiani, to uda nam się ją pokonać" - powiedziała.
- Mam nadzieję, że w latach, które nadejdą, wszyscy będą mogli być dumni z tego, jak zareagowali na to wyzwanie. A ci, którzy przyjdą po nas, powiedzą, że Brytyjczycy tego pokolenia byli tak samo silni jak inni. Że samodyscyplina, spokojna, pogodna determinacja i współodpowiedzialność za innych wciąż charakteryzują ten kraj" - dodała.
Królowa wyraziła przekonanie, że momenty, w których mieszkańcy kraju wychodzą przed domy, by podziękować oklaskami personelowi służby zdrowa i innym niezbędnym pracownikom, zostaną zapamiętane jako wyraz ducha narodu.
- I chociaż izolowanie się może być czasami trudne, wielu ludzi różnych wyznań oraz osoby bezwyznaniowe odkrywają, że jest to okazja do spowolnienia, zatrzymania się i refleksji, w modlitwie lub medytacji - podkreśliła.
Przypomniała też swoje pierwsze wystąpienie w radiu w 1940 r., gdy wraz z młodszą siostrą, księżniczką Małgorzatą, dodawała otuchy dzieciom w czasie niemieckich bombardowań.
- Jako dzieci, rozmawiałyśmy stąd w Windsorze z dziećmi, które zostały ewakuowane z domów i wysłane (gdzie indziej) dla własnego bezpieczeństwa. Dziś po raz kolejny wiele osób odczuje bolesne oddzielenie od bliskich. Ale teraz, tak jak wtedy, wiemy w głębi duszy, że tak należy - powiedziała.
- Uda nam się - i ten sukces będzie należał do każdego z nas. Powinniśmy pocieszać się, że choć mamy jeszcze więcej do przetrzymania, powrócą lepsze dni: znów będziemy z naszymi przyjaciółmi, znów będziemy z naszymi rodzinami, znów się spotkamy - zapewniła monarchini.
Elżbieta II niezwykle rzadko zwraca się do narodu poza corocznymi przemówieniami w święta Bożego Narodzenia. Niedzielne wystąpienie było dopiero czwartą taką nadzwyczajną okolicznością w jej 68-letnim panowaniu. Poprzednio miało to miejsce po rozpoczęciu pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r., przed pogrzebem księżnej Diany w 1997 r. oraz po śmierci swojej matki, królowej Elżbiety, w 2002 r. Ponadto wygłosiła przemówienie telewizyjne w 2012 r. z okazji 60. rocznicy panowania.
93-letnia monarchini wraz z mężem, księciem Filipem, przebywa obecnie na zamku w Windsorze. Przemówienie zostało nagrane z zachowaniem najwyższych środków ostrożności - przez jednego kamerzystę ubranego w ochronny strój, podczas gdy cała reszta ekipy technicznej znajdowała się w innym pomieszczeniu.
Brytyjskie ministerstwo zdrowia poinformowało w niedzielę po południu, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła w ciągu ostatniej doby o 621 i wynosi obecnie 4934.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)