Anna Widzyk
Dzienniki „Die Welt” i „Der Tagesspiegel” piszą o kontrowersjach wokół wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA tuż przed wyborami.
Prezydent @AndrzejDuda jest w drodze do USA 🇵🇱🇺🇸
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 23, 2020
Program prasowy wizyty: https://t.co/rv8eY5J23W pic.twitter.com/KG3FltMJ16
Jak pisze w środę (24.06.2020) korespondent dziennika „Die Welt”, „nie każdy kandydat na prezydenta dostaje tak prominentne wsparcie w kampanii wyborczej, jak Andrzej Duda”. I podkreśla jednocześnie, że „żaden inny czołowy polityk europejski nie utrzymuje tak przyjaznych relacji z prezydentem USA Donaldem Trumpem, jak Duda”.
„Od dawien dawna Polska utrzymuje szczególne stosunki z USA, ale za Trumpa Warszawa awansowała do roli ulubionego partnera Białego Domu. Z nikim innym w Europie Trump nie jest tak zgodny, jak z polskim narodowym konserwatystą, czy to chodzi o odrzucenie gazociągu Nord Stream 2, czy też krytyczne stanowisko w sprawie migracji. Dlatego właściwie obserwatorzy nie powinni się dziwić, że w środę Trump znów przyjmie polskiego kolegę w Waszyngtonie. A jednak moment wizyty jest nietypowy, a nawet kontrowersyjny” – dodaje korespondent dziennika Philipp Fritz, przypominając o niedzielnych wyborach prezydenckich.
Nie tylko zdjęcie, ale i żołnierze
Według gazety Duda „jest pod presją”, bo opozycji udał się manewr zmiany kandydata, który zdołał odwrócić niekorzystną tendencję w sondażach. „W drugiej turze 12 lipca będzie się liczyć każdy głos. W tej sytuacji ingerencja Trumpa ma szczególną wagę. Albowiem stosunki z USA są w Polsce ponadpartyjnie uważane za szczególnie ważne. Trump jest, inaczej niż w Niemczech, lubianym mężem stanu, a fotografia na tle Białego Domu przynosi punkty w wyborach” – pisze „Die Welt”.
Zauważa, że do wizyty Dudy w USA dochodzi tuż po zapowiedzi wycofania 9500 żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Niemczech. Część z nich może zostać przeniesiona do Polski. Obaj prezydenci mogą ogłosić nowe szczegóły w tej sprawie. Krążą też pogłoski o możliwych inwestycjach USA w Polsce. „A zatem Duda nie tylko uśmiechałby się przed kamerami, ale mógłby wrócić do Warszawy z konkretnymi rezultatami, które duża część elektoratu uzna za jego zasługę."
Niemiecka gazeta pisze o informacjach „Dziennika Gazety Prawnej”, że do Polski ma przyjechać nawet do dwóch tysięcy żołnierzy amerykańskich, z których część zostałaby przeniesiona z Niemiec. Plany zakładają też przebazowanie z RFN do Polski około 30 amerykańskich F-16. „To byłby afront wobec niemieckiego rządu” – pisze „Die Welt”.
Tagesspiegel: Trump na ratunek
Także berliński dziennik „Der Tagesspiegel” ocenia w środę, że „kilka tysięcy żołnierzy USA ma zapewnić reelekcję Andrzejowi Dudzie”. „Gdzież jeszcze są politycy, którzy liczą na to, że latem 2020 roku zdjęcie z Donaldem Trumpem poprawi ich szanse wyborcze?” – pisze dziennikarz gazety Christoph von Marschall. Dodaje, że w sytuacji, gdy najgroźniejszy rywal urzędującego prezydenta, Rafał Trzaskowski dogania go w sondażach przed niedzielnymi wyborami, „Duda woli zainwestować dużą część pozostałego czasu kampanii w dwa długie loty do Waszyngtonu i z powrotem oraz wizytę w Białym Domu, niż w prowadzenie kampanii w Polsce”.
Von Marschall ocenia, że zapewne dopiero wyniki wyborów pokażą, który temat kampanii zainteresował Polaków. Założenie, że będzie to stosunek do mniejszości seksualnych już się nie potwierdziło. Według sondażu tematem LGBT interesuje się jedynie 8,8 procent wyborców. Ważniejsze dla nich sprawy to sytuacja gospodarcza po pandemii koronawirusa, zagrożenia dla zdrowia, pedofilia w Kościele, jak również rosnące ceny, środowisko i klimat – relacjonuje „Der Tagesspiegel”.
Autor zastanawia się też, co rzeczywiście Trump może obiecać Polsce w sprawie obecności wojskowej. Były dowódca sił USA w Europie generał Ben Hodges zwraca uwagę, że zapowiadając wycofanie części żołnierzy stacjonujących w Niemczech, Trump mówił o ich „powrocie do domu”, a nie przeniesieniu do innego kraju.
Według dziennika Trump może „ogólnie ogłosić gotowość do zwiększenia obecności wojskowej USA w Polsce, nie mówiąc jakich sił to dotyczy i kiedy miałoby nastąpić. Im bardziej mgliste sformułowanie, tym mniej będzie pytań, jak zamierza wypełnić tę obietnicę” – pisze „Der Tagesspiegel”.
REDAKCJA POLECA