Dorota Stalińska
Nie wygramy dopóki wszyscy nie przedłożymy interesów Polski i Polaków ponad własne ambicje i interesy
Kochani....Wiele osób pyta mnie dlaczego nie było mnie wczoraj pod pałacem prezydenckim. Spieszę więc z wyjaśnieniem. BYŁAM WCZORAJ POD PAŁACEM. ..... ALE NIE ZOSTAŁAM WPUSZCZONA NA SCENĘ.
Organizatorka przeprosiła mnie i powiedziała, że nie mają w planie żadnych przemówień i że mają swój własny program....
Szanuje to, mieli bardzo fajny program... ale przyznam, że poczułam się bardzo dziwnie i bardzo niezręcznie ponieważ mimo, że organizowała to Akcja Demokracja a nie KOD, zostałam wcześniej telefonicznie poproszona przez jednego z organizatorów o zabranie głosu.
Ludzie, których idąc w kierunku sceny mijałam również wyrażali swoje oczekiwanie na mój głos i... chciałam się z państwem przywitać i powiedzieć że jestem jak zawsze razem ze wszystkimi, i że to jest bardzo ważne żebyśmy nie ustawali w naszych protestach, i że w naszej jedności i w naszej determinacji jest nasza siła.. i nawet powiedziałam to organizatorce, że obiecałam mijanym ludziom, że coś powiem.... ale była nieugięta.
No cóż, to była jej impreza, a ja poczułam się jak intruz, który na siłę chce się wedrzeć na scenę, żeby zaistnieć - bardzo niemiłe uczucie...... Bezsilność, złość... i porażający dowód na to jak bardzo jesteśmy podzieleni... i potwierdzająca moje wielokrotnie wypowiadane słowa bardzo smutna konkluzja: - nie wygramy dopóki wszyscy nie przedłożymy interesów Polski i Polaków ponad własne ambicje i interesy.
Nie wygramy dopóki wszystkie partia i wszystkie społeczne ugrupowanie nie będą w stanie się zjednoczyć w imię wspólnego dobra i dopóki zamiast jednego wspólnego ruchu każdy będzie realizował swoje własne zupełnie odrębne zgromadzenia...
Reasumując - byłam wczoraj pod pałacem, bo tak jak i państwo uważałam, że tam właśnie jest w tym czasie moje miejsce... stałam, paliłam świeczkę, śpiewałam razem z Państwem tę specjalnie dedykowana prezydentowi kolędę.... a potem biegiem wróciłam na niezwykłą wystawę w Teatrze Wielkim zamykającą 40 lecie plakatu Andrzeja Pągowskiego, z której wyszłam po pierwszych pary słowach przywitania po to właśnie by być z Państwem pod pałacem.
Pozdrawiam serdecznie.
Dorota Stalińska