UE nie przetrwa bez przekonania zwykłych ludzi – powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, odbierając tytuł doktora honoris causa przyznany mu przez Uniwersytet Techniczny w Dortmundzie.
Za „zasługi w polityce europejskiej” i „wkład w europejską debatę o wartościach” Uniwersytet Techniczny w Dortmundzie przyznał przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi tytuł doktora honoris causa. Uroczyste nadanie honorowego tytułu miało miejsce w niedzielę (16.12.2018) podczas uroczystości 50-lecia Uniwersytetu w Dortmundzie. Deutsche Welle zapytała laureata o stan Unii Europejskiej i jego plany na przyszłość.
Today we need leaders who understand that their role is not only having technocratic skill and the ability to stay in power. #FutureOfEurope pic.twitter.com/yALrePEzuf
— Donald Tusk (@eucopresident) December 16, 2018
DW: W jakim stanie jest Unia Europejska?
Donald Tusk: Unia Europejska była, jest i będzię w takim stanie, w jakim stopniu będziemy o nią dbać. Sama z siebie, bez gorących uczuć, bez wsparcia, bez przekonania ludzi, zwykłych ludzi – nie mówię tu o politykach – UE nie przetrwa. Mamy skłonność do bycia malkontentami, bo to jest najłatwiejsza postawa w życiu. Ale tak naprawdę, jak rozmawiam ze zwykłymi ludźmi, nie tylko w moim kraju i nie tylko w Brukseli, to mogą się wściekać czasami na polityków, ale zawsze będą dobrze mówili i dobrze myśleli o UE jako takiej. Dlatego ja jestem o przyszłość UE spokojny.
DW: Dla wielu punktem odniesienia w UE jest Angela Merkel. Ale kanclerz Niemiec żegna się powoli z polityką...
Donald Tusk: Na razie kanclerz Merkel nie pożegnała się z polityką. Odgrywa wciąż tak ważną rolę w europejskiej polityce, jak do tej pory i mam nadzieję, że to nie tak szybko się skończy.
DW: Za rok mija Pana kadencja jako przewodniczącego Rady Europejskiej. Wróci Pan potem do Polski?
Donald Tusk: Ten rok wydaje się tak ciekawy i intensywny, że na razie nie myślę o tak dalekiej przyszłości.
REDAKCJA POLECA