Kuchnia jest płucami domu. Niestety w dzisiejszych czasach, szczególnie w wysoko rozwiniętych krajach, dochodzi w niej do największych odstępstw od zasad klasycznego feng shui.
Odstępstw także od naszej tradycji, bo czy kiedyś w kulturach mieszczańskiej, szlacheckiej i wyższych było do pomyślenia by przyjmować gości, celebrować np. urodziny, wysłuchiwać koncertu pianistycznego, mile spędzać czas choćby przy kartach, czy też spać w pomieszczeniu z piecem kuchennym, na którym wcześniej gotowano bigos, smażono mięsiwa, czy doprawiano czarną polewkę? Osobny budynek kuchenny, kuchnia w piwnicy, w odrębnym skrzydle czy w oficynie nie są wymysłem chińskim, lecz europejskim, tak jak niechętnie używane przez właścicieli schody kuchenne, czy też pomieszczenia tuż przy kuchni, przeznaczone wyłącznie dla służby.
W kuchni zwykle jadała służba, pracownicy najemni i najróżniejsi usługodawcy, nigdy właściciele pałacu, dworku, czy mieszkania w zamożnej kamienicy. Jak zatem widać, kuchnie są tymi pomieszczeniami, w których w czasach współczesnych doszło do największej rewolucji obyczajowej.
W Chinach, gdzie piec kuchenny reprezentuje fortunę rodziny, gdzie jest symbolem miłości i jakości życia głowy rodziny, w miejskich blokach wielorodzinnych nadal widać tradycyjne stanowisko Chińczyków wobec tego pomieszczenia. Pomieszczenie to jest bowiem nadal małe, z oknem na klatkę schodową, z betonową podłogą, w której na środku znajduje się otwarty odpływ na nieczystości.
Nadal, zgodnie z założeniami feng shui, jest nie do pomyślenia, by gości zaprosić do kuchni, by nakryć tam do stołu, by ustawić w niej telewizor i co wieczór gromadzić się przed nim dla miłego spędzenia czasu, choć także w Chinach do kuchni wdziera się rewolucja. Jest ona z pewnością nie tak totalna jak w Europie, być może z powodu tego, że w Chinach mniej korzysta się z gotowych - porcjowanych w sklepach - posiłków.
Pomimo wspomnianej kuchennej rewolucji na rzecz „otwarcia” kuchni, zasady feng shui, co do organizacji tego pomieszczenia, jak na razie pozostają niezachwiane. Także i tutaj aranżowanie sprzętów i mebli zaczyna się od określenia, który mebel czy urządzenie jest w kuchni najważniejsze. A jak się domyślamy tym urządzeniem jest piec kuchenny, który powinien być skierowany w korzystnym kierunku dla głównego żywiciela rodziny, czyli pana domu. Pamiętajmy także przy urządzaniu kuchni, że każdy domownik ma swoje cztery korzystne kierunki geograficzne i cztery niekorzystne, po 45 stopni kompasowych każdy, które oblicza się biorąc pod uwagę, nigdy niepodlegające zmianie, dane związane z każdym człowiekiem, a mianowicie datę urodzenia oraz płeć.
Swoje korzystne i niekorzystne kierunki ma przede wszystkim pan domu. To one, a szczególnie jego kierunek zdrowia - bez względu na to, czy główny żywiciel rodziny przygotowuje posiłki czy nie - decydują o ustawieniu pieca, szczególnie o jego skierowaniu. Niestety nie jest to tak proste, jak się wydaje. Dlatego należy zastanowić się nad tym, co kryje się pod pojęciem „front pieca”, gdyż nie jest to jednoznaczne.
W tradycyjnych piecach frontem zawsze była strona z drzwiczkami, przez które dokładano do ognia drzewa lub węgla. We współczesnych kuchenkach, czy to gazowych czy elektrycznych, frontem nie jest strona piecyka, gdzie znajduje się piekarnik (tym bardziej, że często jest on urządzeniem osobnym), lecz ta, na której znajdują się pokrętła. To one przejęły rolę drzwiczek pieca na drzewo lub węgiel. Jeżeli są z przodu, przed nami, ten przód jest wspomnianym frontem. Jeżeli znajdą się na górze po prawej stronie, to właśnie prawa strona jest według feng shui „prawdziwym frontem” pieca kuchennego, który powinien wskazywać korzystny kierunek dla głównego żywiciela rodziny.
Jak można się domyśleć, „przerobienie” zwykłej kuchni na kuchnię feng shui może polegać między innymi na zmianie płyty głównej pieca, na taką, na której pokrętła znajdą się po właściwej stronie.
Ponieważ piec kuchenny jest dla Chińczyków tabu, mniej więcej takim samym, jak drzwi frontowe, zmiana jego osadzenia potrafi odmienić los rodziny, lecz nie tylko jego skierowanie podlega zasadom feng shui.Przede wszystkim uznaje się, że piec powinien „mieć plecy”, czyli że powinien być wsparty o litą ścianę. Z tego zaś wynika, że piece wyspowe uznaje się za niekorzystne, jako pozbawione wsparcia. Dalej uznaje się, że ponieważ w kuchni nieustannie dochodzi do „walki ognia z wodą” najlepiej jest stworzyć w niej dwie niezależne, oddzielone od siebie strefy, strefę ognia i strefę wody.
W pierwszej może znaleźć się piec kuchenny, grill, piekarnik itd., w drugiej zaś zlew, zmywarka, lodówka, pralka i inne „wodne” urządzenia. Przedzielenie tych stref szafkami lub ustawienie ich diagonalne (na karo) - wobec siebie - jest najlepszym rozwiązaniem.
Ponieważ zaś w cyklu pięciu żywiołów między ogniem a wodą znajduje się drzewo, zastosowanie wszelkich elementów drewnianych lub zielonych (alternatywnie kamiennych lub żółtych, należących do ziemi) uznaje się za najlepszy sposób niwelowania efektów walki ognia z wodą. Konsekwentnie zabrania się nadużywania w kuchni plastików i koloru czerwonego, jako należących do ognia, zatem wspomagających jedną stronę konfliktu. Niewskazane jest również montowanie urządzeń wodnych i stosowania koloru czarnego, granatowego i niebieskiego, jako wspomagających wodę. Żywiołowe spojrzenie na urządzanie kuchni jest chyba jednym z najlepszych i najbardziej skutecznych.
Klasyczne feng shui mówi o kuchni, jako o pomieszczeniu małym, zamkniętym, znajdującym się w tylnej części domu. Z tego wynika, że idąc na kompromis z zasadami autentycznego chińskiego feng shui trzeba dzisiaj przy otwartych kuchniach pomyśleć o ich oddzieleniu od jadalni lub salonu, co najmniej kilkoma „przegrodami”. Mogą nimi być: odmienny od reszty kolor ścian, inny rodzaj podłogi, lada barowa, belka z oświetleniem pod sufitem, czy odpowiednie ustawienie mebli.
Jak już wspomniałem, piec kuchenny jest dla Chińczyków prawdziwym tabu. Chcąc realizować wszystkie zasady z nim związane trzeba np. montować go w ściśle określony dzień, specjalnie oznaczony w chińskim almanachu Tong Shu. Ponieważ zaś mówi się, że to właśnie piec decyduje o jedności i bezpieczeństwie rodziny, należy chronić go przed najróżniejszymi zagrożeniami, szczególnie przed „zatrutymi strzałami”, co oznacza, że żaden ostry obiekt, żadna ostra krawędź nie może być wycelowana w piec kuchenny.
Piec kuchenny nie może znaleźć się pod belką stropową, pod skośnym sufitem, na linii z drzwiami prowadzącymi do WC lub łazienki, czy w podobnym niedogodnym miejscu. A miejsce może okazać się niedogodne nie z naszej winy, lecz np. z tego powodu, że sąsiad na górze ma w rejonie, gdzie u nas znajduje się piec kuchenny WC, wannę, czy dowolny zbiornik wodny. Także u sąsiada, lub w naszej przestrzeni, tuż za ścianą, do której przylega nasz piec kuchenny nie powinno znaleźć się żadne urządzenie wodne. Nie bez znaczenia jest też to, co znajduje się pod naszą kuchnią. Na pewno usytuowanie pod nią garażu nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż garaż emanuje energią nie do pogodzenia z energiami potrzebnymi do przygotowania, służącej całej rodzinie, strawy.
Jednakże gdyby pokusić się o wybranie jednej, najważniejszej zasady feng shui, co do organizowania przestrzeni domowej, a dotyczącej planowania kuchni, z którą się nie polemizuje, i która nie zakłada żadnych kompromisów, należałoby powiedzieć o tym, że według wielowiekowej tradycji kuchnia nie może znaleźć się w północno-zachodniej części jakiejkolwiek przestrzeni. Północny zachód należy bowiem do tzw. trygramu chien, czyli do nieba. Posiadanie kuchni w tym rejonie, według starych tekstów oznacza „ogień na wrotach niebios” i nie wróży nic dobrego.
Autor: Jacek Kryg