Wadim Tyszkiewicz
Gigantyczne długi będą spłacać nasze dzieci i wnuki. To jest koszt tej władzy, to jest rachunek do zapłacenia, który będzie wystawiony następnym pokoleniom.
Już na początku roku było wiadomo, że nadchodzi trudny czas. Jednak dla rządzących celem nadrzędnym nr 1 było wygranie wyborów prezydenckich wg zasady: "a po nas choćby potop". Reszta się nie liczyła. Mimo nadchodzących sygnałów i ostrzeżeń karmiono suwerena obietnicami nie mającymi żadnych racjonalnych i ekonomicznych podstaw. Socjal kwitł. Plusy fruwały w powietrzu jak tłuste gąski.
Dziś dług publiczny jest chyba największy w historii kraju. Rządzący nie przejmują się tym, co będzie po nich (ekonomiczny potop). Suweren nie ma świadomości, że za świeżo wydrukowane, pachnące jeszcze farbą banknoty wyjmowane ze ściany (bankomat), ktoś kiedyś będzie musiał zapłacić. Kto?
Gierek zadłużając Polskę na rozbudowę kraju pozostawił po sobie: Hutę Katowice, Rafinerię Gdańską i Port Północny, FSM, magistrale kolejowe, Dworzec Centralny, trasę szybkiego ruchu Warszawa-Katowice (Gierkówka), Elektrownię Bełchatów…
Co zostanie po Kaczyńskim?
Gigantyczne długi będą spłacać nasze dzieci i wnuki. To jest koszt tej władzy, to jest rachunek do zapłacenia, który będzie wystawiony następnym pokoleniom.
Wadim Tyszkiewicz