Duża część mieszkańców Wielkiej Brytanii preferuje gotowe dania lub półprodukty. W brytyjskich domach na gotowanie poświęca się niewiele czasu, szczególnie w tygodniu.
Jeden na sześciu ankietowanych przyznawał, że jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło mu się ugotować posiłki od podstaw ze świeżych produktów. Tego typu osoby jeśli już gotują, to raczej odgrzewają coś gotowego ze słoików lub w postaci mrożonek. Aż dwie trzecie badanych przez Co-operative Food przyznało, że częściej sięgają po gotowe półprodukty niż po świeże składniki.
Jak pokazało przeprowadzone badanie - jesteśmy narodem kombinatorów w kuchni, którzy lubią iść na łatwiznę. Zwłaszcza jeśli chodzi o wieczorne posiłki w ciągu tygodnia. Dla większości z nas przygotowywanie kolacji po całym dniu pracy to strasznie niewygodna wizja, dlatego wolimy zadowolić się czymś gotowym i przy okazji niezdrowym – mówi Andrew Mann z Co-operative Food.
Ale nawet w weekendy sytuacja niewiele się poprawia. – To chciałby stać w sobotę wieczorem przy garach, skoro można w tym czasie wygodnie siedzieć przed telewizorem z rodziną i oglądać kolejny odcinek X Factor? Nadal spora grupa osób decyduje się na kupowanie gotowych dań lub półproduktów, łudząc się, że jedzenie ze słoików jest tak samo dobre, jak to, które można przygotować w kuchni samemu – dodaje Mann.
Autorzy badania uwidaczniają jeszcze jedną ciekawostkę. Anglikom często zdarza się oszukiwanie rodziny lub znajomych poprzez twierdzenie, że się samemu ugotowało dane potrawy. 44 proc. ankietowanych przyznało, że często udaje przed weekendowymi znajomymi, że potrawy na stołach są ugotowane własnoręcznie. 42 proc. badanych stosowało ten trick nawet podczas romantycznych kolacji. Dla uwiarygodnienia stosuje się sporo dodatkowych sztuczek – zaaranżowany nieład w kuchni, rozsypane zioła, poplamiona ścierka kuchenna, brudne patelnie.