Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson podał się do dymisji. Rząd opuścił też minister ds. Brexitu. Powód: spór o strategię wyjścia z UE.
Ogłoszona przez premier Theresę May brytyjska strategia opuszczenia Unii Europejskiej wstrząsnęła jej gabinetem. Do dymisji podali się minister spraw zagranicznych Boris Johnson oraz minister ds. Brexitu David Davis.
Davis zrezygnował ze stanowiska w niedzielę (8.07.2018), za przyczynę podając ogłoszony tuż przed weekendem plan opuszczenia UE przez Londyn. W rozmowie z BBC Davis skrytykował ten plan i powiedział, że May zamierza „oddać za dużo, zbyt łatwo” w negocjacjach z Brukselą.
W poniedziałek (9.07.2018) do dymisji podał się także minister spraw zagranicznych Boris Johnson, charyzmatyczny zwolennik Brexitu i były burmistrz Londynu.
Spór o strategię
Powodem kryzysu jest trawiący brytyjski rząd spór o strategię wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Już tylko dziewięć miesięcy pozostaje do 29 maja 2019 roku, gdy Londyn ma oficjalnie rozpocząć proces opuszczania UE. Bruksela i kraje wspólnoty nalegają na negocjacje z Londynem w celu uregulowania wzajemnych relacji po tej dacie. Brytyjski rząd podzielony jest jednak między zwolennikami zachowania bliskich stosunków z UE i tych, którzy chcą wyraźnego zerwania ze wspólnotą.
W piątek (6.07.2018) po 12-godzinnej naradzie w podlondyńskiej rezydencji w Chequers, premier May ogłosiła plan opuszczenia UE przy jednoczesnym zachowaniu bliskich kontaktów handlowych ze wspólnotą.
May chce, by Wielka Brytania i UE nadal związane były strefą wolnego handlu produktami, a Londyn miałby być w zamian zobowiązany do przestrzegania europejskich standardów dotyczących towarów i produktów rolnych. Jej zdaniem to jedyny sposób, by uniknąć „twardej granicy” między należącą do UE Irlandią oraz należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną. Kwestia ceł oraz kontroli ruchu na tej granicy jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych w negocjacjach Londynu i Brukseli.
May nie ustępuje
Przeciwnicy bliskich związków z UE krytykują ten pomysł i zarzucają May, że ograniczy on swobodę Londynu do kształtowania własnej polityki handlowej. To ten plan krytykował Davis jako zbyt ustępliwy wobec UE.
Mimo dymisji dwóch członków rządu premier May nie zamierza zmieniać swojej decyzji.
- To, co proponujemy, jest wyzwaniem dla UE, bo zmusza ich do ponownego przemyślenia i spojrzenia poza pozycje, które zajęli wcześniej - powiedziała brytyjska premier w poniedziałek w brytyjskim parlamencie tuż po informacji o dymisji Johnsona. Wykluczyła też możliwość powtórzenia referendum ws. Brexitu.
Nie jest jeszcze jasne, jak na plan May zareaguje UE. Prezydent Rady Europejskiej Donald Tusk, komentując dymisję brytyjskich ministrów, powiedział, że „bałagan wywołany przez Brexit jest największym problemem w historii relacji EU i Wielkiej Brytanii i nadal jest daleko od rozwiązania”. Wyraził też ubolewanie, że „cała idea Brexitu” nie zniknie "niestety" razem z odejściem Davisa i Johnsona z rządu.
REDAKCJA POLECA