Marcin Zegadło
Mówimy o drugim po Skarbie Państwa posiadaczu dóbr ziemskich w tym kraju. Mówimy o gigantycznej wielowiekowej instytucji nawykłej do posiadania władzy i niewyobrażalnych pieniędzy, które pozostają poza wszelką kontrolą
....albo te wszystkie statusy i udostępniania ludzi związanych z Kościołem, te wszystkie komunikaty i linki jak to pedofilia występuje we wszystkich środowiskach, grupach zawodowych, to:
"księża to śladowy procent pedofilów",
albo jeszcze lepsze:
"nie można stosować zbiorowej odpowiedzialności, to są jednostki, co innego wspólnota",
te wszystkie:
"u nas w kościele tego nie ma",
"nasz proboszcz to porządny człowiek",
albo moje ulubione:
"jest tylu prawych kapłanów, którzy robią dobrą robotę"
i jeszcze jedno, mój "namber łan":
"Kościół od dawna potrzebował odnowy, to można przekuć w coś dobrego, żeby Kościół przypomniał sobie o tym, co najważniejsze o Ewangelii". Uwielbiam.
Naprawdę myślicie "Bracia Katolicy", że wasi "dobrzy kapłani", "porządni proboszczowie" o tym nie wiedzieli, nie wiedzieli co, przez dziesięciolecia działo się w Kościele, wierzycie, że teraz przeżywają dysonans poznawczy, że im "zły procent" pedofilów w sutannach, zgwałcił obraz Kościoła, jaki mieli w swoich "prawych" sercach, rzeczywiście uważacie "Bracia Katolicy", że to dla nich "szokująca, nowa wiadomość", wierzycie w to, że przez lata nie odwracali wzroku, nie milczeli, wiedząc, nie pozostawali obojętni na los ofiar, które być może zasilały szeregi ich ministrantów, naprawdę wierzycie w to, że Kościół może się zmienić? Że chce tej zmiany? Że jest gotowy ponieść konsekwencje prawno-karne? A przede wszystkim, że jest w stanie, że zgodzi się na jakiekolwiek uszczuplenie swojego majątku w przypadku konieczności wypłaty milionowych odszkodowań dla ofiar tych przestępstw.
Rozejrzyjcie się po waszych świątyniach, przyjrzyjcie się waszym kapłanom. Naprawdę wierzycie, że są w stanie zrezygnować z tych "dóbr doczesnych", tego przepychu.
Mówimy o drugim po Skarbie Państwa posiadaczu "dóbr ziemskich" w tym kraju. Mówimy o gigantycznej wielowiekowej instytucji nawykłej do posiadania władzy i niewyobrażalnych pieniędzy, które pozostają poza wszelką kontrolą.
Naprawdę wierzycie, że ten kolos przejmie się pedofilią w swoich strukturach, że to dla niego jakiś większy problem?
Zastanówcie się nad tym "Bracia Katolicy", kiedy będziecie w niedzielę "dawać na tacę", zastanowicie się, czemu posłużą te pieniądze. Zapytajcie o to waszych "dobrych kapłanów", zapytajcie, jak mają się sprawy w waszej parafii, przecież jesteście "żywą wspólnotą wiary", "żywym Kościołem", więc, zamiast udostępniać te komunały o pedofilii wśród murarzy, zaczniecie rozliczać wasze "wspólnoty", pytajcie, domagajcie się odpowiedzi, transparentności wydatków w waszych parafiach, skoro istnieje coś takiego, jak Kościół poza instytucją zróbcie z tego użytek, może wtedy łatwiej będzie uwierzyć, że nie wszyscy, przez waszą bezczynność, zaniechanie, jako laikat podnosicie winę za jego zepsucie, gnuśność i pychę. Może wtedy będziecie w stanie coś z tym zrobić. Może będzie można zacząć traktować wasze deklaracje poważnie.
Tymczasem wygląda na to, że gotowi jesteście, po prostu, się obrazić na tę "nagonkę". Znów być "oblężoną twierdzą". W tej roli czujecie się wyśmienicie. Pomyślcie tylko przez chwilę o tym, z kim zamykacie się za murami tej twierdzy i czy naprawdę warto tym ludziom, ponownie zaufać.
Marcin Zegadło