TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Dariusz Stokwiszewski: Nacjonalizm hańbi Polskę – bp Tadeusz Pieronek upomina i ostrzega

Biskup Tadeusz Pieronek. Fot. commons.wikimedia.org

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

bp Tadeusz Pieronek: Nie można udawać, że jak coś śmierdzi, to się nie czuje smrodu!

 

Biskup Tadeusz Pieronek to jeden z tych polskich hierarchów kościelnych, którzy stoją na gruncie prawdy, rozsądku i rzeczywistości. Pisałem już o tym, że grupa takich ludzi jest w polskim kościele niewielka. Zaliczam do niej, poza wspomnianym już biskupem też ks. Stanisława Bonieckiego i ojca. Pawła Gużyńskiego. Ludzie ci są dla mnie, ale myślę, że i dla większości Polaków, przykładem tego, że można pogodzić rzeczywistość z sacrum w taki sposób, aby obie te sfery były wzajemnie komplementarne (uzupełniały się), gdyż ich mianownik stanowić powinien szacunek dla innych. Wy go nie macie!

W wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” biskup T. Pieronek odniósł się do rodzących się dziś w Polsce dwóch sprzecznych z interesem ludzkości, zjawisk: rasizmu i faszyzmu, ale w tle pojawiają się ksenofobia i szowinizm. Ten ostatni, będąc ekstremalną postacią nacjonalizmu, sprowadza się w swej istocie do bezkrytycznej gloryfikacji i uwielbienia, własnego gatunku, grupy społecznej, narodu, rasy czy płci, połączonych z niechęcią czy nawet pogardą wobec innych grup społecznych i narodowościowych.

Jak słusznie też biskup zauważa, cały świat widzi to, że polskie władze lekceważą, ten wielki przecież, problem. Biskup przypomina rządzącym, (co raczej niewiele wg mnie da) normalną dla każdego człowieka myślącego rozsądnie, zasadę:

Nie można udawać, że jak coś śmierdzi, to się nie czuje smrodu!

Odpowiem w sposób następujący: księże biskupie, ONI nie udają, ONI po prostu lubią SMRÓD I ZADYMY!

Tadeusz Pieronek w wywiadzie wyraził także krytyczny stosunek do postawy Kościoła w Polsce, w zderzeniu z nacjonalizmem. Nie wiem, czy moje stwierdzenie „zderzenie” jest do końca właściwe, bo wielu księży oraz biskupów gloryfikuje to szaleństwo, idąc z nim pod rękę. Podobna, słuszna krytyka dotyczyła też Antoniego Macierewicza, byłego już na szczęście, ministra ON. Po tym, jak ten ziejący nienawiścią do wszystkich osób z nim się niezgadzających, człowiek stwierdził, że:

Działania polityków oraz mediów, które świadomie oskarżają Polskę o akceptację i tolerowanie nazizmu, są moralnie odrażające, a politycznie wykluczają ich z naszej wspólnoty narodowej.

… biskup Tadeusz Pieronek zadał, będące figurą czysto retoryczną, pytanie:

Kim on jest, żeby wykluczać ludzi ze wspólnoty narodowej? Ja pytam o to samo: kim pan jesteś panie Macierewicz naprawdę, a za kogo chciałbyś się pan uważać?! Wie pan, że to nie są rzeczy tożsame?! My, ludzie kochający Polskę uważamy pana za jednego z największych szkodników. Pan pewnie myśli zupełnie odwrotnie, bo ta „pana wielkość” aż bije z pańskiego oblicza. Tak szczerze mówiąc, myślę, że wkrótce rozpocznie pan też krucjatę przeciw temu, o którym pan krzyczał (dopóki był pan na fali), że „ów” zbawił Polskę. Czy nie za dużo już tych głupot wyartykułowaliście?! Stworzyliście „Złotego Cielca”, a pan w tym wielce pomógł. Chyba już za późno dla pana otwierać się ponownie na „Mojżesza” schodzącego z Góry Synaj?! Pozostaje tylko złudna według mnie wiara w to, że O. Tadeusz ma chody na „Górze” i wam załatwi zbawienie.

Nawet, jako wierzący nie wierzę w wasze nawrócenie i zejście z drogi, którą sobie, na nieszczęście dla Polski i Polaków, obraliście. Wasz cynizm, obłuda, brak tego, co my nazywamy skrupułami, zakłamanie, niesamowita dwulicowość i brak szacunku dla ludzi, sprawiają, że odpłynęliście w jakąś równoległą nierzeczywistość!

Jaki z tego wniosek dla nas — Polaków? Tylko jeden: my musimy was w sposób demokratyczny, odsunąć od wszelkiej władzy, a wtedy i Pan Bóg spojrzy na Polskę przychylniej. Gdybyście zaś chcieli wiedzieć skąd u mnie taki potok (słusznych) słów w waszym kierunku to, odpowiem wam, że pewien bezdomny natchnął mnie dodatkową porcją rozsądku. Szkoda tylko, że już biedak umarł i nawet nie pozostawił bliskich. Swoją drogą; gdyby zamiast do mnie trafił do Torunia bądź warszawską Nowogrodzką to chyba byłoby to z większym pożytkiem dla Polski!

 

Dariusz Stokwiszewski

 

Exit mobile version