- Miesięcznice smoleńskie to czysta polityka. Nie chodzi o pamięć o zmarłych – powiedział biskup Tadeusz Pieronek, były sekretarz generalny Episkopatu Polski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
- Mieszkam przy krakowskiej katedrze i widzę miesięcznice, które nie odbywają się już co miesiąc, ale dwa razy w miesiącu, bo również w miesięcznice pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Dwutygodnice zastąpiły miesięcznice. Ludzie wychodzący z katedry robią tylko politykę. Te marsze i wypowiedzi przed Pałacem Prezydenckim nie mają charakteru religijnego. Miesięcznice smoleńskie to czysta polityka. Podczas przemówień nie ma słów o ofiarach katastrofy i samym Smoleńsku. Nie chodzi już o zmarłych. Chodzi o politykę. To, co się tam słyszy podczas wystąpień, to włosy dęba stają na głowie. - ocenił
Odnosząc się do wypowiedzi szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który podczas obrad Sejmu stwierdził, że miesięcznice smoleńskie mają charakter modlitwy, biskup Pieronek podkreślił, że "wystąpienia prezesa PiS podczas miesięcznic smoleńskich nie mają charakteru religijnego." - Te marsze to polityka, nie uroczystości religijne. Religia staje się łatwym instrumentem do manipulacji. - podkreślił.
Min. M.Błaszczak teraz w Sejmie: "Miesięcznice mają charakter MODLITWY, uroczystości mają charakter religijny" pic.twitter.com/BsUoId6oT0
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 11 maja 2017
- Jak ktoś bardzo kochał, to żałoba może trwać i całe życie. - mówił Tadeusz Pieronek - Ale tu już nie ma mowy o żałobie, ale o wykorzystywaniu tragedii jako narzędzia politycznego, aż ktoś zwycięży. A że jeszcze całkowicie nie zwyciężył, to będą trwały długo. - zwrócił uwagę biskup.
- To tylko pretekst. Gdyby nie ten, byłby inny. - skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że miesięcznice będą trwały, dopóki pomnik Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej nie stanie na Krakowskim Przedmieściu. - Wkrótce w każdym miasteczku będzie musiał być pomnik Lecha Kaczyńskiego, jak w ZSRR pomnik Stalina. Rosjanie, żeby podlizać się rządzącym, stawiali pomniki Stalina. Powstawały jak grzyby po deszczu od Moskwy po najmniejsze miasteczka. W każdym domu musiał wisieć portret Stalina. Można próbować wprowadzić taką religię, ale to będzie religia Kaczyńskiego, nie religia chrześcijańska.
- Jeszcze niech w każdym domu będzie portret Lecha Kaczyńskiego, przed którym trzeba będzie się kłaniać, jak w Korei Północnej. (...) Od początku mówiłem, że pochówek na Wawelu był błędem. - dodał biskup Tadeusz Pieronek.
(df) thefad.pl / Źródło: Rzeczpospolita