Różowy trójkąt - tak w nazistowskich obozach koncentracyjnych byli oznaczani więźniowie, którzy trafili tam z powodu swojej orientacji seksualnej.
Dzisiaj Grzegorz Braun publicznie postuluje wprowadzenie nazistowskich metod więzienia ludzi z powodu tego, kogo kochają.
Doszło do sytuacji kuriozalnej - na naszych oczach jedno z ugrupowań politycznych oficjalnie propaguje zakazany ustrój totalitarny. I nikt na to nie reaguje.
Ani prokurator, ani Państwowa Komisja Wyborcza, która powinna zwrócić uwagę na totalitarne hasła głoszone przez jednego z kandydatów do Parlamentu Europejskiego.
Konfederacja cieszy się i aprobuje działania jednego ze swoich liderów. Powolutku, małymi kroczkami, wprowadza do oficjalnej narracji politycznej retorykę wprost bazującą na nazizmie.
A my wzruszamy ramionami, mówimy "kto ich traktuje poważnie?". Przyzwyczailiśmy się do mowy nienawiści i parafaszystowskie ugrupowania z tego korzystają przesuwając granicę dopuszczalnego za każdym razem nieco dalej.
Jesteśmy jak żaba, która wyskoczyłaby wrzucona do wrzątku, ale włożona do garnka z zimną wodą, który powoli podgrzewamy, nawet nie zauważy kiedy będzie za późno i ugotuje się żywcem.
Konfederacja ma już prawie 10 proc. poparcia, wg sondaży. Na Brauna jako kandydata na prezydenta Gdańska głosowało 12 proc. wyborców.
Policzcie dzisiaj mijanych przechodniów. Co dziesiąty to osoba, która potencjalnie pozwoliłaby zniszczyć życie bliźniemu z powodu tego kim jest, kogo kocha, jakie ma pochodzenie. Być może z przekonania, może ogłupiona okrągłymi słowami "patriotyzmie". Ale jednak popiera totalitaryzm.
Ośrodek składa zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez Grzegorza Brauna przestępstwa polegającego na publicznym propagowaniu zakazanego totalitarnego ustroju państwa.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych