Adam Mazguła
Minister szalał, kpił z bezpieczeństwa, by podlizać się świętemu Rydzykowi, a starszy kapral zostanie ukarany
Antoni Macierewicz zawinił - starszego kaprala posadzą
Jak donoszą media, prokuratura ustaliła, że winnym wypadku kolumny ministra wojny z narodem i dewastacji kraju jest kierowca żandarmerii wojskowej, który prowadził pojazd w kolumnie uprzywilejowanej. Przy czym A Macierewicz chwalił się rekordowym przejazdem z Warszawy do Torunia i z powrotem. Starszy kapral, Grzegorz, nie miał wyboru.
Nie mógł jechać wolniej i uważniej, skoro jechał jako drugi, a nawet trzeci, w kolumnie.
Nie mógł wybrać bardziej przyjaznego toru jazdy, lepszej drogi i wolniejszego tempa. Nie mógł też wyprzedzić kolumny, jechać jako pierwszy, tak aby lepiej widzieć drogę i w porę móc reagować na sytuację.
On miał swoje miejsce w kolumnie samochodów, nie odpowiadał za wybraną trasę ani za zawrotną prędkość pojazdów. Nie miał wpływu na szalone pomysły ministra, jego nieobliczalne ryzyko oraz narażanie wszystkich użytkowników dróg na utratę życia, zdrowia i mienia.
Co najwyżej, mógł zwiększyć odległość pomiędzy pojazdami, ale wtedy naraziłby się na zarzut nieprzestrzegania zasad obowiązujących w kolumnie uprzywilejowanej, polegających na „ciasnej jeździe”, tak aby zapobiec włączenia się obcego pojazdu do szyku kolumny.
Minister szalał, kpił z bezpieczeństwa, by podlizać się świętemu Rydzykowi, a starszy kapral zostanie ukarany.
Żenada
Adam Mazguła