Dotychczas rozmawiali przez media, aż do dziś 11 listopada. Prezydent Andrzej Duda zdecydował się podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza podejść do premier Ewy Kopacz.
Prezydent Andrzej Duda podszedł do premier Ewy Kopacz, która stała kilka metrów od niego, i powiedział jej coś na ucho. Premier była wyraźnie zaskoczona. Przez chwilę tylko słuchała, następnie wymienili między sobą kilka zdań, po czym prezydent wrócił na swoje miejsce. Politycy nie podali sobie dłoni
Jak twierdzą "Fakty" TVN - krótka rozmowa dotyczyła dymisji Ewy Kopacz, która ma ją złożyć w Pałacu Prezydenckim - podają "Fakty".
Może ktoś skomentuje. Mnie zatkało pic.twitter.com/TSu3R7sxdf
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) listopad 11, 2015
@SlawomirNitras to chyba jakaś ściema? Skąd taka informacja?
— Darek Frach (@DarekFrach) listopad 11, 2015
Dziennikarz TVN zapytał prezydenta, czy rozmawiał z Kopacz o szczycie na Malcie. - Nie, rozmowa była o tym... No, bo ja muszę przyjąć formalnie dymisję od pani premier. I umawialiśmy się, gdzie to nastąpi. Umówiliśmy się, że to nastąpi w pałacu. To nie była długa rozmowa - odpowiedział Andrzej Duda.