182 pasażerów ewakuowano po ogłoszeniu alarmu bombowego na pyrzowickim lotnisku Katowice. Do zdarzenia doszło podczas wczorajszej odprawy samolotu do Doncaster, gdy jeden z pasażerów zaczął wykrzykiwać, że na pokładzie samolotu jest bomba.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, około godziny 19.30 Straż Graniczna zatrzymała nietrzeźwego mężczyznę, który w trakcie odprawy krzyczał, że w samolocie jest bomba. Rejsowy samolot do Wielkiej Brytanii wstrzymano i ewakuowano 182 pasażerów do czasu sprawdzenia samolotu.
– Rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. To była głupia odzywka pasażera, który był pod wpływem alkoholu. Jednak służby na lotnisku nie traktują nigdy takich zachowań w kategoriach żartu. Reagują bardzo szybko i podchodzą do takich incydentów bardzo poważnie – mówi nam Piotr Adamczyk z działu Komunikacji i Promocji Katowice Airport.
Samolot dokładnie przeszukano. Ładunku wybuchowego na pokładzie Airbusa nie znaleziono. Akcję zakończono tuż przed godziną 23. Samolot na Wyspy Brytyjskie odleciał dziś o godzinie 7.30. Oczywiście na pokładzie nie było zatrzymanego mężczyzny.
Jak mówi w rozmowie z Onetem Maciej Nowak ze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, zatrzymany to 37-letni obywatel Polski. – Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany do wyjaśnienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Tarnowskich Górach.