W Polsce prawa wyborcze dla kobiet przyznano 28 listopada 1918 roku dekretem Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego.
Kobiety w naszym kraju praw obywatelskich nie dostały w prezencie np. za swoje działania podczas pierwszej wojnie światowej. To nie był podarunek, tylko efekt wieloletnich starań i nacisków rzeszy kobiet, skupionych m.in. wokół ruchu sufrażystek – który zaczął stanowić realną siłę (początkowo wyśmiewaną, bagatelizowaną, wreszcie wziętą pod uwagę, także ze względu na męskie głosy poparcia).
Decydujące działania podjęte zostały w okresie, kiedy coraz bardziej realistyczne były nadzieje na odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Kobiety z trzech zaborów zorganizowały w 1917 roku konferencję, podczas niej wybrały delegację, której udzieliły pełnomocnictwa do rozmów z tworzącym się rządem polskim.
Na czele delegacji stała dr Budzińska-Tylicka, późniejsza posłanka na Sejm. Wg wielu narracji delegacja wyczekiwała przed domem Tymczasowego Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego, aby jemu właśnie przedstawić postulaty kobiet.
Chociaż są też głosy, że Piłsudski z pewnością nie był przeciwnikiem praw kobiet, podczas wojny popierał tworzenie kobiecych oddziałów wspierających walkę, jego żona była także członkinią kobiecych grup bojowych i aktywnie działała w organizacjach kobiecych.
Adam Szejnfeld