Adam Mazguła
Zatrzymaj się chwilę, oddaj hołd poległym. Cześć ich pamięci! Jeszcze tylko pomyśl, ile warta jest dzisiaj Twoja wolność?
Masakra ludności i miasta.
Politycy wykorzystali nabrzmiałą latami poniżenia atmosferę chęci podjęcia walki przez Warszawiaków, odwetu, zbrojnego przeciwstawienia się znienawidzonemu okupantowi i popchnęli do powstania, które stało się masakrą ludności i miasta.
Już wtedy wiedziano o ustaleniach w Teheranie, o tym, że sprzedano Polskę sowietom i zezwolono na "oczyszczanie zaplecza Armii Czerwonej" z AK-owców i innych grup partyzanckich. Mimo to, a może właśnie, dlatego zarządzono powstanie.
Rosjanie czekali za Wisłą, nie zezwalali nawet na lądowanie alianckich samolotów z pomocą dla płonącej Warszawy. Żołnierze I Armii WP forsowali Wisłę ponosząc ciężkie straty, ale jeśli już udało im się dotrzeć do powstańców, to nie umieli walczyć w mieście i nie mieli zapasów amunicji.
Oddziały partyzanckie, które maszerowały na pomoc z całej Polski były zatrzymywane, rozbrajane i likwidowane zarówno przez hitlerowców jak i Armię Czerwoną.
Tak w osamotnionej Warszawie, wśród ognia, ulicznych grobów, powszechnego głodu i pragnienia, dokonało się ludobójstwo na cywilach i obrońcach ojczyzny.
Mordowano szczególnie okrutnie, najczęściej poniżając i okaleczając przed śmiercią, gwałcono, rabowano dobytek i palono domy wraz z ludźmi, rozstrzeliwano, wieszano na ulicznych latarniach. Obdzierano Polaków z honoru wyrywano serca napełnione miłością do ojczyzny, której nie było.
Boga tam też nie było, albo walczył po drugiej stronie ulicznych barykad.
Zatrzymaj się chwilę, oddaj hołd poległym.
Cześć ich pamięci!
Jeszcze tylko pomyśl, ile warta jest dzisiaj Twoja wolność?
Adam Mazguła