Adam Mazguła
Jakim trzeba być podłym, bezczelnym, nieodpowiedzialnym anty-Polakiem z PiS-u, aby określać tych, co walczyli z okupantem na drodze z nieludzkiej ziemi (np. Syberii), do Berlina - BANDYTAMI?
Jakaś mocarna olimpijka z Warszawy określiła, o co walczył jej dziadek w Powstaniu Warszawskim. Ciekawy jestem, czy wie także, o co nie walczył?
„Nie o taką Warszawę walczył w Powstaniu mój dziadek” mówi Zofia Klepacka, sprzeciwiając się specjalnym przywilejom dla środowisk LGBT w Warszawie i sugerując Prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu, aby lepiej zajął się wsparciem dla sportu. pic.twitter.com/jDvEIZSOQC
— Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (@MagdaKorzekwa) February 21, 2019
Z racji zawodu i zainteresowania rozmawiałem z setkami walczących patriotów w II Wojnie Światowej i wszyscy podkreślali, że walczyli z okupantem, za wolną Polskę, w obronie narodu, regionalnej społeczności i swojej rodziny. Tylko nieliczni, wiedzieli, do jakiej grupy należą. Nie było legitymacji partyjnych, informacji, wyboru i władz, które przemawiały do ludzi. Z resztą politycy schowani byli tak głęboko, że nikt o nich nie słyszał. Jeśli znane były jakieś nazwiska, to był to dowódcy, Sikorski czy Anders, jako patrioci, a nie politycy lewicowi czy prawicowi… Wszystkie oddziały partyzanckie, grupy konspiracyjne, wojsko i ludność cywilna walczyła z okupantem. Walczyła wszędzie i gdzie tylko mogła zaszkodzić wrogom ojczyzny.
Dopiero po wojnie manipulanci partyjni w celu zdobycia władzy określali, kto był, po jakiej stronie.
Jakim trzeba być podłym, bezczelnym, nieodpowiedzialnym anty-Polakiem z PiS-u, aby określać tych, co walczyli z okupantem na drodze z "nieludzkiej ziemi" (np. Syberii), do Berlina - "BANDYTAMI"?
Pewnie wierzą, że ich bohaterski J. Kaczyński w wojennej sytuacji zwołałby konwencje partyjną na Syberii i ustalił, że PiS wyzwoli Polskę, wygra wojnę z hitlerowcami i z Sowietami. Zmotywowaliby rodaków poprzez rozdawnictwo tego, co nie ich, rozdali trochę tego wszystkim zdolnym do walki i wysłali na śmierć, w kolejnych bitwach, bo perspektywa rządów Kaczyńskiego po wygranej wojnie byłaby tak atrakcyjna. Pewnie by tak było, jednak, jeśli wierzyć internetowym przekazom, wtedy przodkowie Kaczyńskiego walczyli mordując Polaków. Dlatego rozumiem narrację PiS-u, że Wojsko Polskie nie było po ich stronie.
Jeśli dzisiaj, ulegając partyjnej agresji propagandowej PiS-u, Z. Klepacka oświadcza, za jej dziadek walczył za patologię i symulację (PiS), po/rozum/mienie, albo faszyzujące dudośniadki to ręczę, że się olimpijka bardzo myli. Z pewnością walczył o wolną Polskę od faszystów, których dzisiaj reprezentuje Zjednoczona Prawica.
Tak ideolodzy J. Kaczyńskiego, jak kiedyś hitlerowcy zawłaszczyli kraj dla partyjnych interesów, szczują na ludzi, którzy nie godzą się na ich dyktaturę, inwestują miliardy publicznych pieniędzy w wyborcze przekupstwo polityczne w masową propagandę sukcesu i dalszy upadek demokracji.
To oni, z orłami na piersiach, z biało czerwonymi sztandarami pozbawiają kolejne grupy Polaków godności, poniżają i ubliżają, wspierają pedofilię kościelną i dewastują edukację, kulturę i dziedzictwo narodowe.
Rodacy, którzy nie posiadają wiedzy, nie mają wyobraźni niech nie uwiarygadniają się przez powoływanie na dziadków czy ojców, bo się bezgranicznie kompromitują.
Adam Mazguła
Dystrybutorem książki jest Ateneum.
Na terenie Wielkiej Brytanii książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>> |