Szukaj w serwisie

×
11 sierpnia 2025

3I/ATLAS: Kosmiczny obiekt sprzed 7 miliardów lat. Naukowcy spierają się, czy to na pewno tylko kometa

Latem 2025 roku w Układzie Słonecznym pojawił się obiekt starszy niż Słońce. Kometa 3I/ATLAS, odkryta 1 lipca przez teleskop ATLAS w Chile, to dopiero trzeci w historii potwierdzony przybysz z przestrzeni międzygwiezdnej. Według szacunków mogła powstać ponad 7 miliardów lat temu w odległym zakątku Drogi Mlecznej, a teraz – po miliardach lat podróży – przelatuje przez nasz kosmiczny „dom”, zostawiając po sobie więcej pytań niż odpowiedzi.

Fot. Źródło: NASA, ESA, David Jewitt (UCLA); przetworzenie obrazu: Joseph DePasquale (STScI)

Gość z miejsca, którego nigdy wcześniej nie widzieliśmy

Analizy zespołu z Uniwersytetu Oksfordzkiego wykazały, że 3I/ATLAS pochodzi z tzw. grubego dysku Drogi Mlecznej – regionu pełnego starych gwiazd, powstałych miliardy lat przed Układem Słonecznym. To obszar, którego nigdy wcześniej nie badaliśmy z tak bliska.

Jej orbita ma kształt hiperboli, co oznacza, że nie jest związana grawitacyjnie ze Słońcem. Po krótkim pobycie opuści nasz układ na zawsze, pędząc dalej przez kosmiczną pustkę z zawrotną prędkością 210 000 km/h – szybciej niż jakikolwiek inny znany obiekt, który odwiedził nasz system planetarny.

„To obiekt z części Galaktyki, której nigdy wcześniej nie widzieliśmy z bliska. Jest bardzo prawdopodobne, że jest starszy niż Układ Słoneczny” – podkreśla dr Chris Lintott z Oksfordu.

Najostrzejszy portret w historii – Hubble w akcji

21 lipca 2025 roku Teleskop Kosmiczny Hubble’a wykonał najbardziej szczegółowy obraz 3I/ATLAS. Widać na nim jasną, łzowatą chmurę pyłu otaczającą jądro oraz smukły, delikatny ogon odrywający się w stronę przeciwną do Słońca. Na tle czerni kosmosu przypomina czerwonawą smugę przecinającą gwiezdny krajobraz – niczym kadr z filmu science fiction.

Kometa 3I/ATLAS na zdjęciu wykonanym przez teleskop Gemini North

Kometa międzygwiezdna 3I/ATLAS sfotografowana przez teleskop Gemini North. Credit: International Gemini Observatory/NOIRLab/NSF/AURA/K. Meech (IfA/U. Hawaii). Image Processing: Jen Miller & Mahdi Zamani (NSF/NOIRLab)

Według danych Hubble’a jądro może mieć średnicę do 5,6 km, ale równie dobrze może być kilkanaście razy mniejsze – nawet 320 m. Cały czas pozostaje ukryte w kokonach pyłu i lodu, przez co wciąż nie widzieliśmy go bezpośrednio.

Kiedy i jak ją zobaczyć?

3I/ATLAS można obserwować obecnie przy pomocy średniej klasy teleskopów, najlepiej z półkuli południowej, w rejonie gwiazdozbioru Strzelca. Najlepsze warunki panowały w lipcu i sierpniu, ale obiekt pozostanie widoczny do września 2025.

Potem zniknie w blasku Słońca, by pojawić się ponownie w grudniu – wtedy ma być najjaśniejsza. Gołym okiem jej nie dostrzeżemy, ale zdjęcia z teleskopów z pewnością obiegną światowe media.

Dlaczego to spotkanie jest wyjątkowe?

Takie wizyty są ekstremalnie rzadkie. Wcześniej widzieliśmy tylko dwa podobne obiekty: ʻOumuamua w 2017 roku i 2I/Borisov w 2019 roku. Szansa na kolejne takie spotkanie w najbliższych dekadach jest minimalna.

Co więcej, 3I/ATLAS może być nawet dziesięciokrotnie większa od komety Borisov, co wymusza na naukowcach korektę modeli dotyczących liczby i rozmiarów obiektów międzygwiezdnych.

Kontrowersje i spekulacje

Nie wszyscy są zgodni co do tego, że mamy do czynienia z „zwykłą” kometą. Avi Loeb z Uniwersytetu Harvarda – znany z hipotez o sztucznym pochodzeniu ʻOumuamua – zauważa, że nietypowa prędkość, rozmiar i trajektoria 3I/ATLAS w teorii mogłyby pasować do obiektu stworzonego przez zaawansowaną cywilizację. NASA stanowczo podkreśla jednak, że to naturalny obiekt lodowo-pyłowy.

Spekulacje o „statku obcych” zostały oficjalnie zdementowane, ale dla części opinii publicznej sam fakt, że taki gość pojawia się raz na wiele tysięcy lat, wystarcza, by wyobraźnia ruszyła pełną parą.

Podróż przez miliardy lat

Modele sugerują, że 3I/ATLAS została wyrzucona ze swojego macierzystego układu planetarnego miliardy lat temu – być może po bliskim spotkaniu z masywną planetą lub gwiazdą. Od tamtej pory wędruje samotnie, mijając kolejne systemy gwiezdne, aż w końcu trafiła do naszego.

Dla niej to tylko krótki przystanek. Dla nas – naukowa sensacja i unikalna szansa na zbadanie materii sprzed epoki powstania Słońca. Jak mówi Matthew Hopkins z Oksfordu: „To być może najstarsza kometa, jaką kiedykolwiek zobaczyliśmy. Badamy fragment historii galaktyki, który do tej pory pozostawał poza naszym zasięgiem”.

DF, thefad.pl: / Źródła: NASA, NOIRLab – Gemini Observatory images of 3I/ATLAS, Oxford University, Wypowiedzi: dr Chris Lintott, Matthew Hopkins, Avi Loeb

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję