Anna Widzyk
Dla utrzymania władzy rządzący gotowi są zaryzykować zdrowie i życie tysięcy Polaków – komentują „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i „Sueddeutsche Zeitung”.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” na pierwszej stronie informuje w sobotę (04.04.2020) o polskim sporze o termin wyborów prezydenckich. W komentarzu gazeta pisze, że Polska to kolejny po Węgrzech kraj UE, w którym dochodzi do próby wykorzystania pandemii koronawirusa, aby „trwale osłabić demokrację”.
Autor komentarza Reinhard Veser ocenia, że od połowy marca jest jasne, iż nie ma warunków do przeprowadzenia w Polsce wyborów prezydenckich w zaplanowanym terminie 10 maja. Najwyraźniej jednak, właśnie z tego powodu narodowokonserwatywna PiS chce utrzymania tego terminu. „Dostrzega szansę, by w łatwy sposób dopomóc urzędującemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie w zwycięstwie, bo kandydaci opozycji musieli de facto zawiesić swoje kampanie. Dla tego celu z trudnym do zniesienia cynizmem partia PiS gotowa jest zaryzykować zdrowie i życie wielu tysięcy Polaków” – pisze komentator „FAZ”.
Dodaje, że Duda miałby blisko 50-procentowe szanse na reelekcję. „Jego porażka zakończyłaby przebudowę Polski w kierunku państwa autorytarnego, którą od pięciu lat prowadzi PiS. Jego reelekcja dałaby partii kolejne trzy lata bez wyborów” – zauważa Veser.
Ocenia, że ten sam cel kryje się za propozycją przedłużenia kadencji Dudy o dwa lata w drodze zmiany konstytucji. „To, że w kryzysowej sytuacji PiS wzbrania się przed pójściem drogą przewidzianą w konstytucji i popieraną przez opozycję, mówi samo za siebie” – dodaje komentator „FAZ”.
Sprzeczne z prawem manewry
Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” ocenia, że „zgodnie z demokratycznymi standardami, polskie wybory prezydenckie 10 maja powinny zostać przełożone ze względu na brak kampanii wyborczej, a trwającą pomimo to propagandą państwa na rzecz urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, jak również z uwagi na nieodpowiedzialne narażenie milionów obywatelek i obywateli w czasie pandemii. Jednak demokratyczne standardy najwyraźniej nie interesują rządzącej partii PiS” – pisze „SZ”.
Jak dodaje, polska konstytucja przewiduje prostą drogę umożliwiającą przełożenie wyborów, jaką jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. „Jednak faktyczny przywódca Polski Jarosław Kaczyński tego nie chce. Słusznie obawia się, że jego partyjny kolega Duda przegra wybory, gdy kryzys się pogłębi. Niewystarczające przygotowanie na epidemię będzie widoczne, a rząd będzie musiał przystopować z dobrodziejstwami dla wyborców, które przez długi czas zapewniały władzę” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.
Dlatego – jak dodaje – Kaczyński i jego partner koalicyjny Jarosław Gowin „odgrywają cyniczny spektakl o możliwości wyborów korespondencyjnych i przedłużeniu kadencji Dudy poprzez zmianę konstytucji”. „Wszystkie te działania są sprzeczne z prawem, a przynajmniej nieprzyzwoite. Mają tylko jeden cel: ukazanie polskiej opozycji, która broni się przed planami rządu, jako siły destrukcyjnej” – konkluduje korespondent „SZ” Florian Hassel.
REDAKCJA POLECA