Rząd nie może uruchomić Art. 50 Traktatu Lizbońskiego, rozpoczynającego procedurę wystąpienia przez Wielką Brytanię z Unii Europejskiej bez głosowania Parlamentu– taki werdykt ogłosił dzisiaj Sąd Najwyższy.
W jednej z najważniejszych spraw konstytucynych ostatnich dziesięcioleci, trzech sędziów - trzech sędziów orzekło, że premier nie ma uprawnień do korzystania z przywileju wywołania Art. 50 bez uprzedniej zgody Parlamentu. Chwilę po orzeczeniu wyroku wartość funta wzrosła o 1%.
Wyrok Sądu Najwyższego (High Court) okręśla tym samym, że rząd premier Theresy May nie może podejmować decyzji na własną rękę i musi zasięgnąć opinii parlamentu zanim zainicjuje Brexit, co jak się komentuje, może ten proces zablokować.
Większość bowiem deputowanych do brytyjskiego parlamentu opowiedziała się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Jednak zdaniem premier Theresy May, Parlament nie musi głosować za wyjściem z UE i można się spodziewać, że nastąpi odwołanie od wyroku sądu.
Premier Theresa May zapowiadała uruchomienie procedury Brexitu - opisanej w art. 50 Traktatu o UE, najpóźniej do końca marca 2017 roku. Wówczas miał rozpocząć się dwuletni okres negocjacji na temat przyszłych relacji polityczno-gospodarczych pomiędzy Wielką Brytanią i 27 pozostałymi państwami unijnymi.