Według informacji przekazanych przez Downing Street, do rozmowy telefonicznej Angeli Merkel i Borisa Johnsona doszło we wtorek rano. Kanclerz Niemiec przekazała premierowi Wielkiej Brytanii, że jest „wyjątkowo mało prawdopodobne”, aby UE ratyfikowała umowę w sprawie brexitu, przygotowaną przez brytyjskiego premiera.
2 października Boris Johnson przedstawił brytyjskie propozycje na zastąpienie tzw. irlandzkiego backstopu, który jest główną przeszkodą w osiągnięciu porozumienia z UE w sprawie Brexitu. Zgodnie z tymi propozycjami po zakończeniu w 2020 roku okresu przejściowego Irlandia Północna miałaby wyjść wraz z resztą Zjednoczonego Królestwa z unii celnej z UE, jednak miałaby pozostałać w unijnym jednolitym rynku w zakresie obrotu towarami.
- Umowa z Unią jest już właściwie niemożliwa - mówi BBC anonimowy członek gabinetu po porannej rozmowie Boris Johnson - Angela Merkel. Jak oświadczyła Merkel, aby zawrzeć umowę, Irlandia Północna musiałaby na zawsze pozostać w unii celnej z UE, na co Johnson nie jest gotów się zgodzić.
Tusk: Stawką nie jest wygrana w jakiejś głupiej grze
.@BorisJohnson, what’s at stake is not winning some stupid blame game. At stake is the future of Europe and the UK as well as the security and interests of our people. You don’t want a deal, you don’t want an extension, you don’t want to revoke, quo vadis?
— Donald Tusk (@eucopresident) October 8, 2019
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk oskarżył we wtorek Borisa Johnsona o to, że nie potraktował negocjacji dostatecznie poważnie i prowadził „głupią grę”.
EU Council President Donald Tusk tells UK PM Boris Johnson "you don't want a deal", warning against playing "some stupid blame game"https://t.co/gEafFufbVk pic.twitter.com/wPcl809sS6
— BBC Politics (@BBCPolitics) October 8, 2019
„Stawką nie jest wygrana w jakiejś głupiej grze wzajemnego obwiniania się. Stawką jest przyszłość Europy i Wielkiej Brytanii, a także bezpieczeństwo i interesy naszych obywateli” - napisał Tusk na Twitterze, zwracając się do Borisa Johnsona.
Rozmowy ws. brexitu bliskie załamania
Oświadczenia Angeli Merkel i Donalda Tuska pojawiły się tuż po doniesieniach dotyczących brexitu, które dziś rano obiegły media. Tygodnik „The Spectator”, powołując się na źródło z Downing Street, napisał, że brytyjski rząd spodziewa się załamania rozmów z UE i przygotowuje się do zakończenia negocjacji w tym tygodniu. Jak poinformowało źródło, Boris Johnson nie ustanie w staraniach, aby zapobiec dalszemu opóźnieniu brexitu.
The EU accuses Britain of playing a 'stupid blame game' over Brexit after a Downing Street source said a deal was essentially impossible because German Chancellor Angela Merkel had made unacceptable demands https://t.co/qj7EZRXTHW pic.twitter.com/Xesr9xeONo
— Reuters Top News (@Reuters) October 8, 2019
Zarówno oświadczenie Angeli Merkel, jak i informacje przekazane przez „The Spectator” wskazują, że ten tydzień może być dla Wielkiej Brytanii i UE ostatnią szansą na osiągnięcie porozumienia.
W co gra Johnson?
Z lektury brytyjskiej prasy wynika, że premier Boris Johnson liczy na niepowodzenie rozmów z unijnymi przywódcami i zakłada, że prowadzone obecnie rozmowy zakończą się fiaskiem tak, aby ostatecznie opuścić UE 31 października.
Johnson wielokrotnie już deklarował, że doprowadzi do wyprowadzenia Zjednoczonego Królestwa ze Wspólnoty do 31 października, pomimo wymogu prolongaty tego terminu w przypadku braku porozumienia. Nigdy nie ukrywał też, że wszelkie próby przekładania brexitu przez UE o kolejne miesiące są przez niego niepożądane.
Wyznaczony czas upływa 19 października, tuż po szczycie Rady Europejskiej w Brukseli (zaplanowany na 17-18 października). Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii spekuluje się, że Johnson miałby zwrócić się do liderów państw członkowskich o weto podczas głosowania nad odroczeniem rozwodu Londynu z Brukselą.
Brytyjski rząd jeszcze dziś ma opublikować plan na wypadek bezumownego brexitu.