Maria Nurowska
Znowu jesteśmy w PRLu...tylko mamy nowe zabawki w postaci komórek i Internetu...
Czyn, którego dopuścił się minister Jaki, zamieszczając zdjęcie płaczącego Donalda Tuska na pogrzebie Sebastiana Karpiniuka, jako żart, jest kontynuacją ataków PiSu i przystawek. Ale tym razem przekroczona została granica prywatności, której przekraczać nie wolno.
Intymność tej sceny, kiedy Pan Premier opłakuje przyjaciela, każdego normalnego człowieka powstrzymałaby od publikacji takiego zdjęcia,szczególnie w tym kontekście,. Gdyby pan Jaki miał odrobnę godności powinien podać się do dymisji, oczywiście nie zrobi tego, bo jest zwykłym kmiotem. Jak wszyscy z jego formacji. Aby dosięgnąć Pana Premiera stosują wszystkie możliwe chwyty, oskarżenia, wezwania na przesłuchania, nękanie jego rodziny, wreszcie pomówienia i plotki.
Nigdy Go nie dosięgniecie, to mąż stanu, Europejczyk, a wy jesteście zgrają nieuków, np. ogrodnik zostaje marszałkiem Sejmu,a wasz wódz jest po prostu abnegatem, kimś z minionej epoki. Ze swojej willi na Żoliborzu nie dostrzegł, jak bardzo świat się zmienił, nigdy nie był poza granicami Polski, którą w ciągu trzech lat stłamsił i cofnął do poprzedniej epoki. Znowu jesteśmy w PRLu...tylko mamy nowe zabawki w postaci komórek i Internetu...
Maria Nurowska