Roman Giertych
Gdy w roku 2007 zrozumiałem jakie są marzenia Jarosława Kaczyńskiego o wprowadzeniu dyktatury w Polsce, udało mi się na parę lat je zatrzymać (kosztem samobójczego politycznie ataku). Myślę, że gdyby rządził od 11 lat, to Polska byłaby już zgodna z marzeniami pani poseł Lichockiej, a wszyscy którzy nie ugięliby się przed PiS, codziennie rano ćwiczyliby na spacerniakach
Szanowna Pani Poseł!
Jak ja się ucieszyłem, że projekt Jednowładztwa został wreszcie ujawniony!
Pewnie będą z Pani szydzić, a swoi panią nienawidzić za ujawnienie tajemnicy, ale ja piewca "dobrej zmiany" Panią pochwalę i nawet pomogę. I proszę się nie przejmować tymi wszystkimi, którzy nie rozumieją dobrodziejstwa proponowanego przez Panią dla opozycji i nierozumnych dziennikarzy więzienia.
Nie znają przecież proponowanej przez panią resocjalizacji, która z najbardziej butnego dziennikarza stworzy jednostkę prospołeczną, która przestanie być hańbą dla swego Narodu.
Chcąc wesprzeć Panią w tych trudnych chwilach, gdy prawda o programie PiS została przedstawiona w całej swej krasie, przygotowałem mały projekt założeń nowej Konstytucji, która wprowadzi ten nowy porządek.
Zasada nr 1.
Rzeczpospolita Polska jest państwem demokratycznym, ale demokracja ta ma pewną specyfikę przedstawioną niżej.
Zasada nr 2.
Sądy orzekają w sposób niezawisły, a sędziowie są nieusuwalni, chyba że wydadzą orzeczenie niesłuszne, a wówczas mogą być usuwani przez Jarosława Kaczyńskiego, a ich wyroki mogą być zmieniane przez Jarosława Kaczyńskiego lub jego substytutów.
Zasada nr 3.
Sejm składa się z posłów wybranych przez Naród, spośród kandydatów zaproponowanych przez Jarosława Kaczyńskiego w okręgach jednomandatowych. W każdym okręgu startuje jeden kandydat i zostaje wybrany wówczas, gdy uzyska przynajmniej 3% głosów. W przypadku braku wyboru, wybory są powtarzane. Senatorów wybiera osobiście Jarosław Kaczyński.
Zasada nr 4.
Prezydenta powołuje i odwołuje Senat na wniosek Jarosława Kaczyńskiego. W przypadku braku wyboru zaproponowanego kandydata, nad tą kandydaturą głosuje Sejm. W przypadku braku akceptacji przez Sejm, Prezydenta powołuje osobiście Jarosław Kaczyński, a Sejm ulega rozwiązaniu. Analogiczna procedura dotyczy odwołania Prezydenta.
Zasada nr 5.
Rząd powoływany i odwoływany jest przez Prezydenta na wniosek Jarosława Kaczyńskiego. Brak akceptacji wniosku Jarosława Kaczyńskiego oznacza dymisję Prezydenta i zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Zasada nr 6.
Obywatele mają zapewnioną nietykalność, lecz nie dotyczy to osób niespokojnych. Osoby niespokojne mogą być aresztowane na dowolny okres czasu przez Jarosława Kaczyńskiego, jego substytutów lub substytutów jego substytutów. Listę substytutów ogłasza się na stronach internetowych Sądu Najwyższego.
Zasada nr 7.
Własność prywatna jest chroniona, lecz nie dotyczy to osób uznanych za niespokojnych. Uznanie za niespokojnego oznacza przepadek mienia. Przepadek dotyczy też całej rodziny w I stopniu pokrewieństwa. Uznanie za niespokojnego jest wyłączną prerogatywą Jarosława Kaczyńskiego, jego substytutów lub ich dalszych substytutów. Majątek osób niespokojnych skonfiskowany przez Skarb Państwa przepada na rzecz Prawa i Sprawiedliwości.
Zasada nr 8.
Tworzy się obozy pracy dla osób niespokojnych. Ich regulamin jest wzorowany na najlepszych tradycjach II RP, czyli na regulaminie obozu w Berezie Kartuskiej. Osadzeni w obozie tracą wszystkie prawa obywatelskie. Prawo osadzania w obozie mają Jarosław Kaczyński, jego substytuci oraz szefowie miejskich i gminnych jednostek podstawowych Prawa i Sprawiedliwości.
Zasada nr 9.
Prasa jest wolna. Pisanie nieprawdy, szkalowanie Polski, rządu, Prezydenta, partii rządzącej jest karane osadzeniem w obozie zgodnie z Zasadą nr 8. Pisanie nieprawdy o Jarosławie Kaczyńskim karane jest śmiercią. Za nieprawdę uznaje się również niewłaściwe oceny osoby Jarosława Kaczyńskiego.
Zasada nr 10.
Po śmierci Jarosława Kaczyńskiego Polska przestaje istnieć.
Te dziesięć prostych zasad oddają Pani myśl w sposób znakomity i pozwolą zbudować Konstytucję dla nowej Polski.
Roman Giertych
PS.
Gdy w roku 2007 zrozumiałem jakie są marzenia Jarosława Kaczyńskiego o wprowadzeniu dyktatury w Polsce, udało mi się na parę lat je zatrzymać (kosztem samobójczego politycznie ataku). Myślę, że gdyby rządził od 11 lat, to Polska byłaby już zgodna z marzeniami pani poseł Lichockiej, a wszyscy którzy nie ugięliby się przed PiS, codziennie rano ćwiczyliby na spacerniakach.
Posłanka PiS Joanna Lichocka uczestniczyła niedzielę w Lipnie (kujawsko-pomorskie) w spotkaniu w ramach organizowanego przez PiS cyklu wyjazdowych rozmów z mieszkańcami całego kraju "Polska jest jedna".
- Media lokalne, a zwłaszcza regionalne są w większości niemieckie. Jeśli chodzi o media regionalne, to chyba jest poziom powyżej 80 proc. w Polsce. Narodowość kapitału ma znaczenie i to, że ta prasa nie jest polska, to oczywiście ma przełożenie na to, co w tej prasie jest napisane - mówiła.
- Wiem, że to państwu się nie podoba. Ja też najchętniej bym wszystko pozamykała, powsadzała do więzień, zrobiła porządek raz, dwa, trzy i wprowadziła najlepiej jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego. - dodała
- Projekt ustawy o dekoncentracji mediów jest gotowy i wymaga tylko decyzji politycznej kierownictwa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, kiedy go wprowadzić w życie, czy w tej, czy w przyszłej kadencji - podkreśliła Lichocka.