- Można przygotować do parlamentaryzmu, do polityki, dowolnego człowieka tak naprawdę. W Polsce - dowolnego człowieka, ponieważ najważniejszym kryterium, oprócz formalnych kryteriów, jest rozpoznawalność i zdobycie odpowiedniej liczby głosów. - powiedział gość programu "Danie do Myślenia" w RMF Classic specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego Piotr Tymochowicz. - W USA pierwszy milion dolarów trzeba wyłożyć z własnych pieniędzy na kampanię a to oznacza, że trzeba było się wykazać skutecznością w biznesie. Inaczej jest w Niemczech, tam nie trzeba być bogatym, żeby być politykiem, ale trzeba być profesjonalistą. W Polsce nie doszliśmy ani do jednego, ani do drugiego. - tłumaczył.
- Niezależnie od statusu materialnego, wykształcenia, od tego na ile są profesjonalni, to wszyscy mają, przynajmniej w początkowym momencie, równe szanse. Zwykła kucharka z przedszkola może zostać prezydentem kraju. - przekonuje Piotr Tymochowicz.
W jaki sposób można przygotować taką osobę do roli polityka? - Głównie robi się symulacje, czyli to, co ma się zdarzyć, na przykład wywiad, symulujemy sobie w zacisznym, spokojnym lub niespokojnym miejscu. I te symulacje przeprowadzamy dotąd aż nasz klient nie tylko poprawnie potrafi coś powiedzieć, ale również wtedy, kiedy potrafi wyjść z kryzysowych sytuacji. A kryzysowe sytuacje to takie, kiedy jest atak, kiedy są jakieś zarzuty, kiedy jest jakiś problem, czyli wywiady prowokatywne są takim przebojem treningowym tak naprawdę.